W programie "Prezydencki Poker" po wieczorze wyborczym Super Expressu pojawili się: Kamil Szewczyk, Jan Złotorowicz, Tomasz Walczak oraz Jacek Prusinowski. Na gorąco komentowali oni pierwsze sondażowe wyniki wyborów exit poll. W czasie rozmowy odnosili się do obu kandydatów, czyli Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego.
CZYTAJ: Pierwsze słowa Rafała Trzaskowskiego po wygranych wyborach. Mówił o wyniku "na żyletki"
Zdaniem Jacka Prusinowskiego, kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość, nie był az tak wybitnym kandydatem, by wszyscy wyborcy Sławomira Mentzena ruszyli do urn, dlatego też część z nich została w domach:
- Sam kandydat nie jest wybitnym kandydatem i część wyborców, tak Konfederacji jak i PiS do siebie zraził. Czym? Tym jaki jest. Nie programem, nie tym co się wydarzy, tylko sobą. To nie był świetny kandydat jeśli chodzi o kampanię wyborczą. PiS wycisnęło z kampanii sporo, a sam Karol Nawrocki i jego bagaż historyczny sprawiał, że sztab musiał zajmować się gaszeniem pożarów, niż wymyślać, z czym wychodzić do wyborców - ocenił Prusinowski.
Zdaniem Jacka Prusinowskiego przy innym kandydacie PiS, który nie miałby takiego bagażu jak Nawrocki, to wynik byłby jeszcze lepszy. - U Nawrockiego jest parę w jego historii, ta wyboista droga, też mogłaby być atutem, gdyby to było inaczej przedstawione. Gdyby po prostu Nawrocki przedstawiał się jako chłopak z bloków, który musiał ciężko zapracować na zawodowy sukces, awans społeczny. Za mało myślę, było tego na początku - ocenił.
Prusinowski o Czarnku
Jacek Prusinowski zwrócił też uwagę, że np. Przemysław Czarnek, jako kandydat z PiS miałby większe szanse na wygraną: - Myślę, że absolutnie na ostatniej prostej to on miał być, w prekampanii, gdy decydowało się, kto będzie kandydatem, to między nim a Nawrockim rozstrzygał prezes. Teraz, gdy patrzymy na kampanię, na to jaki bagaż miał Nawrocki, a na to, jaki posłuch ma Czarnek na prawicy, jak wiecowy potrafi być, to na kampanii potrafiłby się zbudować. PiS mogłoby Czarnkeim wygrać.