Magdalena Biejat w rozmowie z dziennikarzem Super Expressu wypowiedziała się na temat formuły debaty, która opierała się na wzajemnym zadawaniu sobie pytań przez wszystkich kandydatów.
- Była interesująca. Widać, ze potrzebujemy więcej bezpośrednich starć, a nie tylko wygłaszania ciągle mów w kierunku widzów. Myślę, ze to był dobry pomysł - stwierdziła.
Kandydatkę Lewicy wzburzyły jednak wypowiedzi Grzegorza Brauna, o czym głośno dawała znać jeszcze w czasie debaty. Ostatecznie zadecydowała, ze złoży w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.
- W przypadku Grzegorza Brauna padały słowa, które paść nigdy nie powinny. Już złożyłam jedno doniesienie na Grzegorza Brauna, który powoli zamienia się w naszego rodzimego terrorystę zastraszającego polskie szpitale. Dzisiaj zapowiadam państwu, że złożę kolejne doniesienia do prokuratury. Jutro będę w Białym stoku i tam zaniosę to doniesienie, bo po prostu nie może tak być. Nie może tak być, że takie obrzydliwe, antysemickie, rasistowskie kłamstwa padają absolutnie bez reakcji i bez żadnych konsekwencji - powiedziała.
Nie tylko wicemarszałkini Senatu była oburzona słowami Grzegorza Brauna. Także Rafał Trzaskowski, który zmierzył się z tym kandydatem przy pulpitach, nie wytrzymał - odszedł zanim ten skończył swoją wypowiedź, w której nazwał powstanie w getcie warszawskim "hańbą".
W naszej galerii zobaczysz najlepsze memy z debaty Super Expressu: