Okrutne zabójstwo

Ciało Krysi było zakopane głową w dół. Morderca nadal jest na wolności

2024-04-29 16:02

Ciało zaginionej Krystyny Ch. z Zaboru został znalezione przypadkowo. Było zakopane głową w dół w lesie w Zielonej Górze. Morderca do dziś pozostaje nieuchwytny. Może spać spokojnie, ponieważ śledztwo zostało umorzone.

Krystyna Ch. była w domu w Zaborze, 15 stycznia 2017 roku. 38-latka miała wtedy pokłócić się z mężem. Krysia położyła spać czworo dzieci i sama też zasnęła. - Między północą a godz. 1 miała wyjść z domu – opowiadała nam koleżanka 38-latki. Krysia zaginęła. W domu został portfel 38-latki z dokumentami i pieniędzmi. Ruszyły poszukiwania zaginionej 38-latki. Zaangażowali się w nie również znajomi zaginionej.

Około miesiąc po zaginięciu, 25 lutego, w lesie w Zielonej Górze, trwała wycinka drzew. Pracownicy zauważyli stopy pod korzeniami drzewa. Zaniepokojeni na miejsce wezwali policje. Okazało się, że to było ciało Krystyny. Kobieta została zamordowana i zakopana głową do dołu. Na miejscu odkrycia ciała Krystyny długo pracowali śledczy. Zabezpieczono wiele różnych śladów, w tym odciski opon samochodu. Morderca mógł nim przywieźć do lasu ciało Krystyny.

Do lasu na lawecie śledczy przywieźli samochód należący do osoby bliskiej Krystynie. Porównywano ślady kół. Teren przeszukały specjalistyczne psy, które poszukiwały m. in. ciała Ewy Tylman w Poznaniu. Nic to jednaka nie dało.

Śledztwo utknęło w miejscu. Policja niewiele mówiła, bo sprawa od samego początku była objęta tajemnicą. W lipcu 2017 r. pojawiła się pierwsza oficjalna informacja. Policjanci opublikowali zdjęcie kluczyków od samochodu marki kia. Zostały znalezione przy ciele zamordowanej kobiety. Trop na nic się nie przydał. Nic nie ustalono, nikt nie rozpoznał kluczyków.

W śledztwie był tylko jeden konkretny trop

- Od początku podejrzanym był bliski jej mężczyzna. Niestety nie mieliśmy konkretu, żadnego silnego dowodu - mówi anonimowo osoba zajmująca się poszukiwaniem mordercy Krystyny. Na pomogłaby nawet analiza materiału DNA pobranego z ciała zamordowanej 38-latki. – To osoba jej bliska, więc na nic by się to zdało - mówi nam śledczy.

Morderca Krystyny cały jest na wolności. Na razie też tak będzie. Śledztwo zostało umorzone z powodu braku możliwości wykrycia zabójcy. To jednak nie oznacza, że tak już zostanie. Na znalezienie mordercy policja ma jeszcze 21 lat (morderstwo przedawnia się po 30 latach). Możliwe, że sprawę rozwikłają policjanci z tzw. Archiwum X.

Arkadiusz M. usłyszał prawomocny wyrok za zabójstwo swojej byłej partnerki
Sonda
Czy znając miejsce pobytu poszukiwanego przestępcy, poinformowałbyś policję?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki