Bohaterowie afery Rywina Mają się ekskluzywnie

2008-01-11 20:58

Lew Rywin (63 l.) myśli o słonecznej Tunezji, a Aleksandra Jakubowska (54 l.) rozbija się luksusowym audi A6. Tak dzisiaj wygląda życie bohaterów największej afery po 1989 r.

- Jak widzę ich bezczelne uśmiechy, to odczuwam niesmak - mówi Tomasz Nałęcz (59 l.), b. szef sejmowej komisji śledczej, która zajmowała się aferą.

Lwa Rywina spotkaliśmy w Warszawie. Wypasionym mercedesem klasy S zaparkował w centrum i wolnym krokiem wszedł do kawiarni Jazz Bistro. A tam przy kawie oglądał sobie folder jednej z firm turystycznych, która specjalizuje się w wycieczkach do słonecznej Tunezji.

Wyjazd do afrykańskiego państwa to wydatek kilku tysięcy złotych. Ale dla Rywina to żadne pieniądze. W ubiegłym roku stał się współwłaścicielem fabryki Norblina, XIX-wiecznego kompleksu przemysłowego w Warszawie. Firma deweloperska, w której udziały ma firma biznesmena Heritage Films, kupiła obiekt za - bagatela - 67,5 mln zł. Mówi się, że ma tam powstać studio filmowe.

Aleksandra Jakubowska też ma się całkiem ekskluzywnie. Z pasją korzysta z luksusowego audi A6. To prawdziwe cacko kosztujące ok. 100 tys. zł. Była lwica lewicy czuje się w nim jak ryba w wodzie. Przyłapaliśmy ją, jak wraz z mężem i synem ruszyła w kierunku Warszawy. Uśmiechnięta rozsiadła się w fotelu pasażera. Prowadził jej mąż Maciej.

Wprawdzie białostocka prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie grupy trzymającej władzę, ale Tomasz Nałęcz, szef komisji śledczej ds. afery Rywina, jest pewny, że grupa istniała. - Odczuwam dyskomfort, gdy widzę bezczelne uśmiechy osób kojarzonych z grupą trzymającą władzę. Jak słyszę ich wypowiedzi odnośnie afery, to cały czas mam nieodparte wrażenie, że odwracają kota ogonem - ocenia Nałęcz.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki