Anja Rubik: Chcę wrócić do nowoczesnego kraju

2016-10-04 4:00

Niedziela, godzina 15. Na placu przed polską ambasadą w centrum Paryża zbiera się tłum: i Polaków, i Francuzów. Większość ubrana jest na czarno. Przyszli tu, bo sprzeciwiają się zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej w Polsce. Wśród nich jest Anja Rubik (33 l.), światowej sławy top modelka z Polski, która aktywnie wspiera walczące o swoje prawa kobiety. Na miejscu nie mogło zabraknąć także wysłannika "Super Expressu".

- Jesteśmy w Paryżu. Trwa tydzień mody. A spotykamy się na czarnym proteście. Ty od lat żyjesz za granicą. Nie musisz tak angażować się w tę sprawę, a jednak nagłaśniasz ją. Bardzo obchodzi cię sytuacja kobiet w Polsce. Dlaczego?

Anja Rubik: - To nie jest sytuacja jedynie kobiet, to dotyczy wszystkich ludzi. Dziś jest tu z nami bardzo wielu mężczyzn. Jak to nie musiałam się angażować? Musiałam! Jestem Polką, jestem kobietą. Interesuje mnie to, co dzieje się w Polsce! Tam mieszkają moi rodzice. Nie wiadomo, może kiedyś wrócę do Polski. Chciałabym wtedy, żeby to był kraj ludzi myślących, kraj, który jest nowoczesny, a nie cofający się. To jest jakaś totalna abstrakcja! Jak rząd może robić coś wbrew całemu społeczeństwu?! Jestem pewna, że w poniedziałek ogromna liczba ludzi nie pójdzie do pracy. To będzie gigantyczny strajk. Jeżeli to nie zadziała, to sądzę, że to będzie dopiero początek.

- Myślisz, że kobiety mają taką siłę?

- Tak! Na pewno! To może będzie prowokacyjne, ale wydaje mi się, że kobiety Polki są silniejsze nawet od facetów w Polsce. Mogą zmotywować mężczyzn. I bardzo dobrze, bo tak jak wspomniałam, ta sprawa dotyczy całych rodzin.

- Co najbardziej razi cię w projektach nowej ustawy antyaborcyjnej?

- Nie wyobrażam sobie, że kobieta miałaby nosić ciążę ze zdeformowanym dzieckiem, które potem będzie niepełnosprawne. Nie mówiąc już o sytuacji, kiedy coś się stanie, gdy kobieta poroni i będzie prowadzone wobec niej śledztwo. To straszne! A co, jeśli kobieta zostanie zgwałcona? Są też sytuacje, kiedy trzeba wybierać pomiędzy życiem dziecka a kobiety. Tylko kto potem będzie to dziecko wychowywał?

- Czy ty opowiadasz swoim zagranicznym znajomym o tym, co dzieje się w Polsce? Jak reagują?

- Ja o tym mówię, trąbię! Każdy już o tym wie. Patrzą na mnie jak na jakąś bardzo nakręconą osobę. Łapią się za głowę! Nie mogą zrozumieć, co się dzieje w Polsce - nie tylko w tej kwestii, ale też w innych. Są zszokowani, bo do niedawna słyszeli bardzo wiele pozytywnych rzeczy o moim kraju. I nie mogą zrozumieć, jak Polacy na to pozwalają.

Zobacz: Znany reżyser o Waszczykowskim: Powinien trzymać zamkniętą MORDĘ

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki