Piękną parę spotkaliśmy w jednej z restauracji w centrum Warszawy. Oczywiście towarzyszył im niespełna roczny synek, Jan Franciszek. Maluch słodko spał w wózku i nie przeszkadzał rodzicom. Gdy po posiłku wyszli z knajpy, Bartek pchając wózek, pognał do przodu, a Małgorzata szła dumnie, niczym królowa, kilka kroków za nimi. Jak się okazało, mąż aktorki pobiegł do samochodu, który zaparkowany był za rogiem. Usadowił dziecko w aucie, schował wózek do bagażnika i szybko popędził pod restaurację, gdzie czekała żona. Małgosia wsiadła do samochodu jak do zamówionej wcześniej taksówki.
Ale nic dziwnego, że mąż tak rozpieszcza Małgosię. W końcu to ona zarabia miliony. Tylko w ostatnim roku Kożuchowska na kilku kampaniach reklamowych, filmie i dwóch sezonach "Rodzinki.pl" uciułała blisko 2 miliony złotych.
Zobacz także: Wiemy, jak Kożuchowska schudła po ciąży!