Ania Przybylska: W mojej rodzinie wszyscy umierali na raka!

2013-07-29 4:00

Cała Polska wstrzymała oddech, gdy media obiegła informacja, że Anna Przybylska (35 l.) przeszła poważną operację wycięcia guza trzustki. Teraz wszyscy się zastanawiają, czy to rak, czy tylko guz zapalny. Niestety aktorka jest genetycznie obciążona chorobami onkologicznymi. - Wszyscy w rodzinie umierali na nowotwór - wyznała gwiazda.

Anna Przybylska

i

Autor: Paweł Kozioł

Aż trudno uwierzyć, że energiczna i seksowna Przybylska może być poważnie chora. Wszak aktorka co i rusz podkreśla, jak o siebie dba. Niestety kraj obiegła wstrząsająca informacja, że Ania przebywa w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku, gdzie przeszła poważną operację. Aktorce wycięto guza trzustki.

- Guz trzustki może być nowotworem, wtedy rokowania są niedobre, ponieważ często występują przerzuty. Jednak może też być guzem zapalnym, który daje silne objawy bólowe, ale nie zagraża życiu - wyjaśnia prof. Jan Lubiński w rozmowie z "Super Expressem".

Śliczna aktorka ma jednak powody do zmartwienia. Ania nigdy nie ukrywała, że w jej rodzinie rak to główny zabójca.

- Ja się badam, ponieważ jestem obciążona genetycznie, zarówno ze strony ojca, jak i matki wszyscy umierali na nowotwór - wyznała Przybylska w wywiadzie dla "Super Expressu". - Badam się również dlatego, że jestem mamą trójki dzieci i chciałabym się ustrzec przed chorobą. Wiadomo, że schorzenia wcześniej wykryte można wyleczyć, dzięki profilaktyce możemy przedłużyć nasze życie - dodała.

Ania jest cały czas pod opieką ukochanego Jarosława Bieniuka (34 l.). Sportowiec nie chce jednak o niej rozmawiać. - Nie będę nic komentował - powiedział nam, gdy zapytaliśmy o samopoczucie i stan Przybylskiej.

- Nie udzielam informacji - dodała Kasia Bujakiewicz (41 l.), najlepsza przyjaciółka Ani.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki