Nie pozwolę odciąć sobie penisa

2008-09-19 7:00

Nie ma mocnych - każdy facet się za nią obejrzy. Wielu dałoby wszystko za wspólnie spędzoną noc. Równie wielu dałoby sobie potem uciąć rękę... po tym, jak na własnej skórze przekonaliby się, że ta latynoska piękność to udający kobietę facet!

To właśnie Miriam (25 l.), transseksualista z Meksyku. Skandalistka, a właściwie skandalista przyleciał wczoraj do Polski.

- Kiedyś chciałam być księdzem - mówi reporterowi "Super Expressu" Miriam, która przyjechała do Polski na specjalne zaproszenie TVN "Rozmowy w toku" Ewy Drzyzgi.Urodziła się jako chłopiec. Podobno już jako czteroletnie dziecko postanowiła zostać kobietą, choć o mały włos zostałaby... księdzem. W kościele w pobliżu jej rodzinnego domu służyła do mszy jako ministrant. Wtedy też jako osoba bardzo wierząca, co podkreśla - myślała, że będzie księdzem. - A potem spotkałam homoseksualistów, oni przedstawili mnie innym homoseksualistom. I tak zostałam Miriam - dodaje. Zanim jednak to się stało, w wieku 11 lat zaczęła brać hormony, dwa lata później osiągnęła pierwszy orgazm w klubie, gdzie robiła striptiz. Na piętnaste urodziny zafundowała sobie implanty piersi, a gdy skończyła osiemnastkę, rozpoczęła w Hollywood karierę w filmach porno. - Jestem mężczyzną w ciele kobiety. Nie dam sobie obciąć penisa - zarzeka się Miriam. Więcej o tym dziwadle dowiecie się z ekskluzywnej rozmowy przeprowadzonej przez Ewę Drzyzgę z Miriam w "Rozmowach w Toku", 6 października o nowej porze emisyjnej - 15.45.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki