Takie porno polubi nawet Twoja kobieta

2015-06-05 4:00

Do niedawna uważano, że pornografia to męska sprawa, że podnieca mężczyzn o wiele bardziej niż kobiety z powodu ich większej wrażliwości na bodźce wzrokowe. A to nie tak. Badania pokazują, że kobiety też ją lubią. Mało tego, ta męska pornografia już się kończy, nadchodzi czas pornografii kobiecej.

Klasyczna i ginekologiczna - do lamusa

Udziwnione pozycje i techniki seksualne, różne formy stosunków pokazane w maksymalnym zbliżeniu, powiększone genitalia, wyuzdany seks, obrazki bez treści. Tak właśnie wygląda klasyczna pornografia, przeznaczona głównie dla mężczyzn, która jest ukierunkowana na stymulowanie zmysłu wzroku. Niektórzy, niestety, stąd czerpią wiedzę o seksualności, dla innych (w tym dla wąskiej grupy kobiet) jest to po prostu afrodyzjak.

Ten typ pornografii będzie zanikał, uważają seksuolodzy. Bo ile można stworzyć wariantów pozycji, technik seksualnych? Tego nie da się mnożyć w nieskończoność.

Kobieca - zmienna i niepowtarzalna

Ponad 40 proc. kobiet przyznaje, że lubi oglądać w sieci strony o ostrzejszym zabarwieniu erotycznym, ale one, w przeciwieństwie do swoich partnerów, nie gustują w anatomicznych obrazkach, w brutalności, przemocy, czasami graniczących z dewiacją. One wolą oglądać fabułę, w którą pornografia jest wpleciona. I ta całość ma pobudzać, prowokować nastroje, fantazje.

- Upowszechnienie tego typu pornografii może prowadzić do podniesienia poprzeczki wymagań wobec seksualnych partnerów. Czy jednak mężczyźni sprostają temu wyzwaniu? - zastanawia się seksuolog, prof. Zbigniew Lew-Starowicz. - Wymagałoby to przejścia od seksualności wizualnej, "ginekologicznej", skupionej na sobie, do seksualności obejmującej wiele bodźców, kreatywnej.

Dla kobiet - od kobiet

Coraz bardziej dynamicznie rozwija się pornografia tworzona przez kobiety, a przeznaczona głównie dla nich. Zapoczątkowała ją amerykańska aktorka, która sama takie filmy zaczęła reżyserować ponad 20 lat temu, Candida Royalle. - Ten typ pornografii ma rozbudzać wyobraźnię, pobudzać seksualnie, a nie wywoływać zażenowanie. Mężczyzna ma być partnerem, seks częścią narracji, a nie celem samym w sobie. Ważna jest bliskość i namiętność. Zakazane są sceny przymusu, a osoby występujące w filmach mają reprezentować zwykłych ludzi, a nie pornoaktorów eksponujących swoje genitalia - to podstawowe założenia Candidy.

Moda na produkcję własną

Również coraz liczniejsza jest grupa kobiet, które podniecają się, oglądając wcześniej nagrany własny seks - czy to solo, czy z partnerem. Nie traktują tego jako pornografię, nawet wówczas, gdy szczegóły takiego filmu zdają się na to wskazywać. Wszystko jest w porządku, gdy oglądają taką produkcję same czy też tylko z partnerem. Gorzej, gdy film trafi do szerszego rozpowszechniania. Jest to ryzyko, z którym należy się liczyć.

Zamiast tabletek

Podobnie jak u mężczyzn, także u kobiet oglądanie pornografii może sprzyjać zwiększaniu się poziomu hormonów płciowych. Niektórzy lekarze proponują kobietom uskarżającym się na spadek libido m.in. taki sposób na jego podniesienie. Trzeba tylko pamiętać, żeby tego "leku" nie przedawkować, bo od pornografii też można się uzależnić.

W niektórych krajach organizowane są specjalne treningi dla par mających problemy z seksem, z pokazem filmów kobiecej pornografii. U nas na razie mamy kursy uwodzenia.

 

Zobacz: SEX-SHOP dla KATOLIKÓW. W Alkowie Małżeńskiej GADŻETY EROTYCZNE z cytatami z BIBLII i myślami JANA PAWŁA II

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki