O swoich nietypowych jak na polski show-biznes zachowaniach, aktorka opowiedziała w rozmowie z magazynem "Pani". Olga Bołądź rezygnuje nie tylko z przyjemności dla ciała, ale także mniej pracuje. "Już po raz drugi w moim życiu przez 40 dni nie piję alkoholu, nie jem pszenicy, nie palę papierosów. Tak się złożyło, że teraz skończyłam też zdjęcia do dwóch seriali. Gram tylko od czasu do czasu spektakle, więc mam detoks od pracy. Pierwsze cztery dni postu są trudne. Pojawia się rozdrażnienie, bo to nowa sytuacja. Nagle mam więcej wolnego czasu, ale odmawiam sobie drobnych przyjemności, na przykład piwa czy pizzy. Już nie otwieram butelki wina i nie zamawiam zestawu sushi, ewentualnie tylko to drugie. Jednak warto wytrwać. Po dwóch tygodniach odczuwam taki poziom wolności, że chcę latać." - czytamy.
Zobacz: Służby specjalne. "Białko" w ABW. Jak Olga Bołądź trenowała do roli w Służbach specjalnych?