Szok! Mąż Górniak nie płaci alimentów

2017-02-10 3:00

Alimenciarze to zmora wielu samotnych matek. Do tego grona dołączył również były mąż Edyty Górniak (45 l.). Dariusz K. od połowy 2014 r., czyli od momentu, kiedy trafił do aresztu, nie miał z synem żadnego kontaktu. A Allanek (13 l.) rośnie i ma swoje potrzeby. Jego mama nie może przecież na wszystko łożyć. Niewykluczone, że sprawa znajdzie swój finał w sądzie.

Kiedy w 2010 r. orzeczono ich rozwód, wydawało się, że wszystko ułoży się pomyślnie. Wszak przed sądem małżonkowie zgodnie przystali na ustalone warunki. Wśród nich były alimenty na ich synka - ponad 3 tys. zł. Przez te lata z ich płaceniem było różnie, ale Górniak nie robiła problemów. Darek i jego rodzice często bowiem zajmowali się chłopakiem. Jednak z każdym rokiem było coraz gorzej. Muzyk wpadł w kłopoty finansowe, potem poznał swoją przyszłą drugą żonę Izę (31 l.) z którą ma córkę Leę (6 l.). W lipcu 2014 r. życie rodziny Górniak stało się koszmarem. Darek, prowadząc pod wpływem narkotyków, zabił na pasach kobietę i trafił do aresztu. Dwa lata później sąd wypuścił go na wolność po zapłaceniu 400 tys. zł kaucji. Jednak ani w areszcie, ani na wolności nie pamiętał już o synku. - Przez ten czas nie próbował się z nami kontaktować - zapewniała nas Edyta, która teraz z synem mieszka w USA.

- Alimenty zostały zasądzone i Darek nigdy nie został z nich zwolniony. W dodatku zobowiązał się do płacenia połowy kwoty za szkołę. W końcu Edyta musiała płacić całość - zdradza nam osoba z rodziny Krupy. Obecnie amerykańska szkoła Allanka kosztuje ją 100 tys. zł rocznie. Ale to przecież nie wszystko. Ma prywatne lekcje gry na pianinie, bo marzy o byciu muzykiem. Chce też mieć profesjonalny sprzęt do komponowania muzyki.

Zobacz: Woliński zrobił sobie selfie na tle SIKAJĄCYCH facetów

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki