Po publikacji tygodnika Wprost na temat molestwoaania i mobbingu w pracy, coraz więcej kobiet odważa się mówic o swoich traumatycznych przeżyciach. Po Paulinie Młynarskiej do grona skrzywdzonych kobiet dołącza Urszula Sipińska.
Zobacz: Roman Polański przesłuchany przez PROKURATURĘ ! Zostanie WYDANY USA za gwałt na nieletniej?
Piosenkarka zdecydowała się wyjawić prawdę! Sipińska była gwiazdą estrady w latach 70. Jej wspomnienia dotyczące gwałtu dotyczą właśnie tamtych czasów. Podczas nagrań w jednym ze studiów telewizyjnych została zaproszona do gabinetu przez jednego z dyrektorów. Mężczyzna od razu zamknął drzwi na klucz, a Urszula wpadła w panikę i zaczęła walić pięsciami w drzwi. - Tylko dzięki determinacji i przytomności umysłu udało mi się uniknąć gwałtu - chwali się w magazynie Rewia.
Polecamy: Rafalala boi się BRUTALNEGO GWAŁTU!
- Czułam się upodlona, brudna, winna i bezsilna. - wspomina. I dodaje, że jej emerytura wynosi 837 złotych, a "ci ludzie", którzy chcieli ją skrzywdzić mają znacznie wyższe świadczenia.
Czytaj także: Radio Maryja STRASZY Biedroniem! Słupskowi grozi "gwałtowny wzrost aktywności środowisk LGBT"