ARKADIUSZ MULARCZYK

i

Autor: Tomasz Radzik ARKADIUSZ MULARCZYK

Arkadiusz Mularczyk o proteście pielęgniarek: Musimy uszanować służbę pielęgniarek dla pacjentów

2016-06-02 4:00

Arkadiusz Mularczyk w rozmowie z Tomaszem Walczakiem komentuje protest pielęgniarek w Centrum Zdrowia Dziecka.

"Super Express": - Znajduje pan zrozumienie dla protestu pielęgniarek w Centrum Zrowia Dziecka i dla ich postulatów?

Arkadiusz Mularczyk: - Oczywiście, rozumiem powody, dla których pielęgniarki są niezadowolone. Pewne problemy od lat nawarstwiały się w całym środowisku pielęgniarskim i tu, w CZD, zostały one uwidocznione. Pielęgniarki, obok strażaków, są zawodem największego zaufania społecznego wśród Polaków - wszyscy szanujemy ich pracę i jednocześnie mamy świadomość, że ich wynagrodzenia są bardzo słabe. Niemniej trzeba znaleźć jakąś formę kompromisu w tej sprawie. Spór nikomu nie służy. Nie jest dobrze, gdy nad głowami małych pacjentów rozgrywa się batalia o warunki pracy i płacy.

- Oczywiście, zdajemy sobie sprawę z tego, że protest trwa w szpitalu dziecięcym, ale z drugiej strony, czy jest jakaś inna forma zwrócenia uwagi na problemy pielęgniarek niż protest?

- Takie formy protestu, co oczywiste, są widowiskowe. Przyciągają uwagę mediów i opinii publicznej i presja na decydentów - niezależnie, kto akurat rządzi - jest zawsze zdecydowanie większa. Jednak kiedy protesty odbywają się w szpitalu, zawsze budzi to najwyższy niepokój i obawy, czy nie spowoduje to uszczerbku na zdrowiu pacjentów. Liczę, że znajdziemy rozwiązanie, które zadowoli i pielęgniarki, i ministerstwo.

- Ale czy ministerstwo jest skore do kompromisu, skoro Konstanty Radziwiłł mówi, że pieniędzy na podwyżki nie ma. A jak się je znajdzie, to CZD upadnie. Ten szantaż jest potrzebny?

- Trudno mi to dokładnie ocenić, ponieważ nie znam sytuacji finansowej CZD. Mamy tylko bardzo ogólne informacje, które pojawiają się w mediach. Na pewno kompromis trzeba znaleźć. Sami korzystaliśmy z pomocy pielęgniarek lub prędzej czy później skorzystamy, więc musimy uszanować ich służbę dla pacjentów.

- Potrzeba chyba systemowych rozwiązań, bo sytuacja pielęgniarek nie dotyczy wyłącznie CZD. Za każdym razem, kiedy protestują w różnych szpitalach, postulaty są te same - to nie tylko większe pensje, jak chciałby pan minister, ale także apel o zwiększenie zatrudnienia.

- Oczywiście, ale to nie wyczerpuje problemów. Dochodzi do tego jeszcze kwestia niewliczania w czas pracy przez dyrekcję szpitala przekazania pacjentów. Pielęgniarka najpierw ma dyżur, a potem musi spędzić kilkadziesiąt minut na poinstruowaniu następnej zmiany o stanie pacjentów. Problemów jest dużo. Zostały odziedziczone po poprzednikach.

Zobacz: Tomasz Walczak: OFE? Do likwidacji

- Dzielnie przez 26 lat kolejne ekipy pracowały na to, by sytuacja pielęgniarek była taka, jaka jest obecnie - nie do pozazdroszczenia.

- Rzeczywiście, z różnych powodów sytuacja w służbie zdrowia nie jest zadowalająca. To nie jest wyłącznie sprawa środków, które na nią przeznaczamy. To dziurawe sito, które istnieje w systemie. To, niestety, także korupcja. Wiele spraw tu się na siebie nakłada.

- I rząd PiS będzie tym, który w końcu te problemy rozwiąże?

- Mam nadzieję, że minister Radziwiłł, który doskonale czuje służbę zdrowia, upora się z tym. Mam do niego ogromne zaufanie. Ma o tyle trudniej, że resort zdrowia to jeden z tych, w których - z racji odziedziczonych problemów, trzeba mierzyć się z niezadowoleniem społecznym. Teraz trzeba znaleźć ścieżkę, która pomoże je rozładować.

- Minister Radziwiłł zapowiadał zwiększenie wydatków na służbę zdrowia do 6 proc. PKB. Tyle wystarczy, by z jednej strony zwiększyć komfort leczenia pacjentów i zadowolić pracowników służby zdrowia?

- To na pewno jeden z elementów. Najpierw trzeba jednak cały ten system uszczelnić, bo zbyt dużo pieniędzy ucieka i nie jest wydawane w taki sposób, by i pacjenci, i pracownicy służby zdrowia byli zadowoleni. Powinniśmy też rozważać takie zwiększenie finansowania służby zdrowia, na jakie pozwala sytuacja budżetowa. Na pewno nie da się zrobić tego z dnia na dzień, ale wierzę, że naszemu rządowi uda się naprawić to, co złe w systemie ochrony zdrowia.