Leszek Miller: Gdzie i kiedy?

2017-04-12 4:00

Niedawne zamachy terrorystyczne w Petersburgu i Sztokholmie przypomniały o największym zagrożeniu cywilizacji Zachodu, jakim jest wojujący islam. W przeciwieństwie do Szwecji zagrożenie terrorystyczne w Rosji pozostaje od lat na wysokim poziomie, a od zaangażowania wojskowego w Syrii jeszcze wzrosło. Ostatni zamach islamistów miał miejsce w moskiewskim metrze siedem lat temu, kiedy zginęło 39 osób, a ponad sto zostało rannych. Od tego czasu rosyjskie służby udaremniły kilka prób uderzeń, aż do tragicznego popołudnia 3 kwietnia bieżącego roku.  

Inaczej niż Rosja, Szwecja ma opinię wyjątkowo bezpiecznego miejsca na ziemi. W każdym razie pragnie za takie uchodzić, mimo że jest drugim państwem w Europie, z którego rekrutuje się najwięcej wojowników tzw. Państwa Islamskiego. Władze szwedzkie ujawniły, że około 150 ich obywateli powróciło z Syrii i Iraku, gdzie walczyło po stronie dżihadystów. Zamiast śledztw i więzienia spotkali się z pomysłami reedukacji i pomocy socjalnej. Niezależnie od tego rząd Szwecji wypłaca wielu islamistom pieniądze z systemu opieki społecznej, w czasie gdy walczą i zabijają w imieniu Allacha. Sztokholmska administracja odmawia sprawdzania, czy odbiorcy środków są nadal w kraju lub czy ktoś inny nie odbiera za nich pieniędzy.

Policja zidentyfikowała 53 dzielnice, które w coraz większym stopniu dotknięte są przestępczością, niepokojami społecznymi i brakiem bezpieczeństwa. W tych miejscach siły porządkowe "doświadczają trudności w wykonywaniu swoich obowiązków". Oznacza to po prostu utratę kontroli szwedzkich władz nad swoim terytorium. W wielu z tych enklaw prawem jest bowiem szariat, a ośrodkiem władzy meczet z imamem głoszącym radykalne wersje islamu. W ten sposób nie tylko w Szwecji pojawia się coraz więcej wysepek kalifatu, które pomimo tego, że znajdują się w Europie, wcale do Europy nie należą.

Oriana Fallaci pisała, żeby stać się integralną częścią dziejów, wartości i kultury Europy, trzeba czegoś więcej niż tylko papieru, na którym napisano: obywatel brytyjski, francuski, niemiecki, hiszpański, włoski czy polski. Można urodzić się w Europie, ale być od niej bardzo daleko. Poza tym do Europy weszli ludzie, którzy powinni siedzieć w więzieniach, a mają status uchodźcy. Stąd też nie ma pytania, czy będzie następny zamach, tylko gdzie i kiedy?

Zobacz: Sławomir Jastrzębowski: PiS obiecał, a pomóc chce Kukiz