Janusz Korwin-Mikke

i

Autor: Piotr Grzybowski

Janusz Korwin-Mikke: Skąd wiadomo, że kocham Europę?

2017-08-22 4:00

Stąd, że nie wyjeżdżam w cholerę do normalnych krajów - tylko nadal walczę o wyzwolenie Polski i Europy spod okupacji Unii Europejskiej.

Kocham Europę - a nienawidzę Unii. Tak samo, jak dobry Rosjanin kochał Rosję - a nienawidził Związku Sowieckiego. Przecież bolszewicy wymordowali sto razy więcej Rosjan, niż staliniści Polaków w Katyniu! Wymordowali najlepszych ludzi, od cesarza po "kułaka" (czyli tego chłopa, który umiał dobrze gospodarzyć). Mordowali ich zresztą na ogół Żydzi - ale i Polacy (np. Feliks Dzierżyński, który osobiście odpowiada za parę milionów trupów), Łotysze, Gruzini - cała międzynarodówka zbrodniarzy. Dziś w Rosji trwa ostra walka ideologiczna: tych, co chcą powrotu Rosji - z tymi, którzy chcą obalić JE Włodzimierza Putina i przywrócić Związek Sowiecki. Najchętniej: razem z UE. Brrrr!

Gdyby nie rewolucja, Rosja byłaby dziś pierwszą potęgą świata, z 400 milionami mieszkańców, z prężnie rozwijającą się gospodarką. Przewrót bolszewicki zorganizowali Niemcy, ale podobno potem bolszewików finansowali po cichu Amerykanie - po to, by zniszczyć konkurenta: Rosję.

Podobnie mądry Niemiec nienawidził III Rzeszy. Nienawidził kaprala Hitlera, który pousuwał niemiecką arystokrację, zniszczył samodzielność Bawarii i innych krajów, zniszczył przemysłowców, robiąc z nich wykonawców poleceń rządowych, zamiast niemieckiej kultury zaprowadził prostactwo, czego symbolem była "Horst Wessel Lied" napisana ku czci... sutenera - wreszcie powypowiadał wojnę, komu się dało, poodsuwał fachowych generałów, sam objął dowództwo i doprowadził Niemcy do największej katastrofy w dziejach. Narodowy socjalizm to doktryna antyniemiecka.

I dokładnie z tych samych powodów ja, jako dobry Europejczyk, nienawidzę Unii Europejskiej. Pod jej okupacją gospodarka trwa w stagnacji, nie rodzą się dzieci, a za to importowani są uchodźcy - i to akurat tacy, którzy zamiast pracować liczą na zasiłki! Euro-socjalizm to doktryna antyeuropejska.

Absurdalny artykuł w "SE" - o tym, że "nienawidzę Europy" - [aka] opatrzono moim zdjęciem na granicy San Marino. Republika św. Maryna jest, w odróżnieniu od Polski, niepodległa - i ma to konkretny wymiar: trzy butelki przyzwoitego wina kupiłem tam za ?5 (21 zł ) - dwa razy taniej, niż w okupowanych przez UE Włoszech. Sanmaryńczycy nie muszą bowiem płacić na utrzymanie złodziei, zboczeńców i reszty tej Czerwonej Hołoty z Brukseli!

Zobacz: Prof. Kazimierz Kik: Zawiodła administracja, nie rząd

Przeczytaj też: Mirosław Skowron: Opresyjna, europejska dzicz

Polecamy: Prof. Genowefa Grabowska: Takie pomysły zawsze przegrają z realiami życia