Jan Grabiec

i

Autor: STANISLAW KOWALCZUK

Jan Grabiec: Najpierw ustawa reprywatyzacyjna, potem szukanie winnych

2016-08-30 9:00

Jan Grabiec z PO: - Trudno - tak jak robi to Kukiz'15 - oskarżać prokuraturę kierowaną przez Zbigniewa Ziobro, że nie będzie chciała wyjaśnić reprywatyzacji w Warszawie rządzącej przez Hannę Gronkiewicz-Waltz. Komisję śledczą powołuje się w momencie, kiedy są uzasadnione obawy, że organy państwa nie są w stanie wyjaśnić jakichś zjawisk.

"Super Express": - Klub Kukiz'15 chce powołania komisji śledczej, która miałaby zająć się dziką reprywatyzacją. Jako PO poprzecie ten pomysł?

Jan Grabiec: - To dziwny polityczny pomysł.

- Czemu dziwny?

- Trudno - tak jak robi to Kukiz'15 - oskarżać prokuraturę kierowaną przez Zbigniewa Ziobro, że nie będzie chciała wyjaśnić reprywatyzacji w Warszawie rządzącej przez Hannę Gronkiewicz-Waltz. Komisję śledczą powołuje się w momencie, kiedy są uzasadnione obawy, że organy państwa nie są w stanie wyjaśnić jakichś zjawisk.

- Te obawy pojawiają się chyba już teraz, skoro Kukiz'15 zgłasza swój pomysł.

- Obawy są uzasadnione, kiedy zamknięty jest jakiś etap postępowania. A w tej sprawie wciąż czekamy na decyzje prokuratury, czy dopatruje się tam jakiegoś przestępstwa, czy nie. Dlatego powołanie komisji śledczej już teraz jest zdecydowanie przedwczesne. W tym momencie potrzebne jest coś innego.

- Co takiego?

- Komisja sejmowa, która pracowałaby nad ustawą reprywatyzacyjną. Jako PO zamierzamy się wywiązać z zobowiązania sprzed kilku dni i przedłożyć kompleksowy projekt ustawy, by było nad czym pracować. Kiedy dzieją się rzeczy niepokojące, warto to wyprostować i wprowadzić odpowiednie reguły, a nie szukać winnych. Na to zawsze przyjdzie czas. Poza tym są służby, które, jak rozumiem, są zainteresowane, żeby sprawę wyjaśnić.

- No tak, ale kukizowcy chcą wyjaśnić nie tylko to, co działo się w Warszawie, ale także w innych miastach i nie tylko pod rządami PO, ale także innych partii. Może warto?

- Wydaje się, że jest to sprzeczne z ideą komisji śledczej. Przynajmniej tą zawartą w ustawie. Tu musi być konkretna sprawa i konkretna komisja. Nie da się połączyć spraw podlegających rygorom różnych przepisów w jedno postępowanie. Bo mamy tu nie tylko dekret Bieruta, ale także dekret o reformie rolnej, wywłaszczanie lasów. To różne przepisy, na podstawie których przejmowano nieruchomości.

- Z waszego punktu widzenia nie byłoby dobrze, gdyby taka komisja jednak powstała? Nie tylko o was by się mówiło, ale też o innych ekipach. Może nie warto odrzucać ręki, którą wyciąga do was Kukiz?

- (śmiech) Może. Na razie jednak przygotowujemy projekt ustawy reprywatyzacyjnej. Co dalej, zobaczymy.

Zobacz także: AFERA REPRYWATYZACYJNA: Ten proceder byłby niemożliwy, gdyby nie decyzje sędziów