Tadeusz Płużański

i

Autor: Mariusz Grzelak Tadeusz Płużański

Płużański: Pozwiemy was!

2017-03-04 6:00

"Jeśli Żołnierze Wyklęci, czyli szlachetni samobójcy, mają być wzorem patriotyzmu, to obawiam się, że młodzież raczej wyjedzie, niż to kupi". Takimi słowy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych - państwowe święto - uczcił Radosław Sikorski, były szef MSZ. Sęk w tym, że dla młodych polskich emigrantów Wyklęci są "wzorem patriotyzmu".

"Wyklęci byli nierobami, którzy zamiast odbudowywać swój kraj i pracować, woleli pochować się w lasach i napadać uczciwych obywateli!" - to z kolei słowa Justyny Klimasary. Ta działaczka SLD dodała, że wśród nich "było mnóstwo bandytów, ale też dzieciobójców i pedofilów", a "Inka" została stracona, bo była młodocianym przestępcą. I jeszcze Tomasz Cimoszewicz, poseł PO, który na Twitterze napisał, że konkurs wiedzy o Żołnierzach Wyklętych to wyraz ,,brunatnej propagandy". To syn Włodzimierza, komunisty, później Europejczyka, i wnuk Mariana, funkcjonariusza krwawej stalinowskiej Informacji Wojskowej.

W ubiegłym roku przed uczeniem o Żołnierzach Wyklętych, jakimś "Łupaszce" z Podlasia przestrzegał Piotr Zelt. "Powiedzmy sobie szczerze, że to byli bandyci" - oświadczył z wyżyn swojego intelektu celebryta aktorski. To samo celebryta dziennikarski Tomasz Lis: "Prezydent RP oddawał dziś cześć mordercy cywilów, >Łupaszce<". Siostrzenica Zygmunta Szendzielarza odpowiedziała: "Nazywając bohatera mordercą, szarga Pan nie tylko dobre imię Zmarłego w dniu Jego pogrzebu, ale również depcze Pan dorobek Żołnierza Polskiego walczącego do końca o wolną i niepodległą Polskę". Naczelnemu "Newsweeka" zarzuciła kłamliwą komunistyczną propagandę, legitymizującą zbrodnie na Polakach.

Przypomnę Joannę Senyszyn, która 1 marca uczciła stwierdzeniem, że Wyklęci zabili "30 tysięcy Polaków, w tym kobiety i dzieci. Gwałcili je, mordowali, rabowali". Wtedy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożyła Fundacja "Łączka". Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów uznała jednak, że nie doszło do znieważenia i zniesławienia Żołnierzy Wyklętych, a przez to Narodu Polskiego. Po odwołaniu śledczy wszczęli jednak postępowanie.

I takich pozwów powinna się spodziewać każda osoba szkalująca tych, którzy o Polskę walczyli i przelewali za nią krew. W wolnej i niepodległej Rzeczypospolitej nie może być miejsca na obrażanie polskich żołnierzy.

Zobacz także: Tomek Walczak: "Nowi Ruscy" opanowali PiS