Sąd, wyrok, wymiar sprawiedliwości, rozprawa

i

Autor: Rex Features

24.06 Najnowsze informacje z kraju

2016-06-24 4:00

Wiadomości z Polski 24 czerwca 2016 r.

Alfons stanie przed sądem

Czerpanie korzyści z nierządu drugiej osoby jest nie tylko obrzydliwe, ale i sprzeczne z polskim prawem. Przekonał się o tym Ireneusz G., sutener z woj. opolskiego. 44-latek usłyszał właśnie prokuratorskie zarzuty, grozi mu nawet 7,5 roku więzienia, bo żerując na trudnej sytuacji 11 kobiet, uczynił z sutenerstwa główne źródło dochodu. Przez ponad 3 lata zarobił na tym co najmniej 437 tys. zł! G. przyznał się do winy, ale twierdzi, że kwoty, które otrzymywał od "podopiecznych", były dużo niższe.

Klępa autostopowiczka

Kierowcy, którzy dotarli do skrzyżowania dróg krajowych nr 12 i 17, przecierali oczy ze zdumienia. Pasem szybkiego ruchu spacerowała sobie bowiem 300-kilogramowa samica łosia! W pewnym momencie przestraszona klępa wpadła w szał. Zagrażała kierowcom i sobie, biegając po drodze w tę i we w tę. W końcu ułożyła się na zarośniętym poboczu. Na miejsce szybko przyjechali policjanci i weterynarz, który dał klępie zastrzyk usypiający. Wtedy zwierzę można było bezpiecznie wywieźć z ruchliwej drogi. Przez cały czas operację nadzorowali funkcjonariusze, tak kierując ruchem, aby nikomu nic się nie stało.

Oszukańczy pracodawca

Jakim trzeba być człowiekiem, aby zrobić coś takiego? Mieszkaniec woj. warmińsko-mazurskiego szukał pracy. Myślał, że złapał Pana Boga za nogi, kiedy trafiła się mu oferta dobrze płatnego zatrudnienia. Przyszły pracodawca kazał mu założyć konto bankowe, wziął od niego wszystkie dane osobowe, aby wyrobić mu identyfikator. Okazało się, że w rzeczywistości zaciągnął na bezrobotnego 2 tys. zł pożyczki! Policjanci ustalili, że oszust działał z dwojgiem wspólników. Teraz grozi im 8 lat odsiadki. Portal ostroda.wm.pl sugeruje, że pokrzywdzonych było więcej. Oszuści fałszywe oferty pracy rozwieszali na słupach, przez co mogło się nimi zainteresować wiele osób.

Ucieczka po zderzeniu

Bezdusznością i brakiem rozumu wykazał się 21-letni mieszkaniec gminy Wilkołaz. W środowy wieczór jechał on swoim volvo drogą w miejscowości Bystrzyca. Nagle zjechał na przeciwległy pas i doprowadził do czołowego zderzenia z hondą. Zamiast udzielić pierwszej pomocy poszkodowanemu, zbiegł z miejsca wypadku! Ranny 45-letni kierowca hondy trafił do szpitala. Sprawca kraksy na drugi dzień zgłosił się do lekarzy z Kraśnika - sam ucierpiał w wypadku. Zatrzymali go policjanci, którzy ustalili, że prowadził auto nielegalnie - w zeszłym roku zatrzymano mu "prawko" za jazdę po pijanemu. Teraz 21-latek czeka na postawienie mu zarzutów.

Zobacz: Bomber z Wrocławia jest NIEPOCZYTALNY?! Jest decyzja sądu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki