5 lat dla seryjnego podpalacza

2014-04-17 4:00

Jest wyrok dla seryjnego podpalacza! Jacek T. (25 l.), który puścił z dymem ponad 20 aut w stolicy i drzwi Prokuratury Apelacyjnej, nareszcie trafi za kraty. Bandzior został skazany na 5 lat więzienia połączonych z intensywną terapią. Będzie także musiał zapłacić pokrzywdzonym i pokryć koszty sądowe.

Syn znanego warszawskiego adwokata nie wymigał się od konsekwencji! Mimo że obrona od ponad roku starała się ugrać dla niego uniewinnienie, sędzia Piotr Ermich nie miał wątpliwości, że najsłynniejszego podpalacza w mieście należy ukarać. - Jacek T.

został uznany za winnego wszystkich zarzucanych mu czynów. Wymierzono mu łączną karę pięciu lat więzienia w systemie terapeutycznym - mówi sędzia Agnieszka Domańska, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Warszawie. Oznacza to, że oprócz odsiadki czekają go również sesje u psychologów, pedagogów i lekarzy. - Ma to zapobiec powiększaniu się patologicznych cech osobowości skazanego - tłumaczy sędzia Domańska.

Podpalacz dostanie 5 lat za kratami

25-letni kibic Legii Warszawa jest oskarżony o serię podpaleń dziewięciu aut w kwietniu 2011 roku w Śródmieściu i Ursusie, dziesięciu w lutym 2012 roku w Śródmieściu i jednego auta na Gocławiu w grudniu ubiegłego roku. Do wszystkich zdarzeń doszło w dniach meczowych jego ulubionej drużyny. Wandal podłożył także ogień pod drzwi Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. Jacek T. za swoje wyczyny będzie musiał zapłacić pokrzywdzonym ponad 200 tys. zł i pokryć koszty sądowe opiewające na ponad 45 tys. zł. Wczorajszy wyrok nie jest prawomocny. Niewykluczone, że obrona się odwoła.

Czytaj: Pożar jachtu ma kanale Cieplicówka - NOWE FAKTY. Prąd w sekundę zabił 4 żeglarzy

Polub se.pl na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki