Beata Gosiewska o Rafale Rogalskim: Bardziej zależało mu na mediach niż klientach

2013-05-09 4:00

Jeszcze niedawno Rafał Rogalski (37 l.) był głównym prawnikiem reprezentującym rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej. Odkąd jednak twierdzi, że śmierć ich bliskich nie była efektem zamachu, klienci odchodzą od niego jeden za drugim. Przekonują jednak, że nie ma to nic wspólnego z polityką, ale faktem, że ambitnemu mecenasowi bardziej zależało na rozgłosie niż sprawach osób, które reprezentował.

Klientami Rogalskiego byli między innymi prezes PiS Jarosław Kaczyński (64 l.), Jacek Świat (58 l.) czy Beata Gosiewska (42 l.). I to właśnie żona tragicznie zmarłego Przemysława Gosiewskiego (†46 l.) postanowiła ujawnić prawdziwe powody, dla których zrezygnowała z jego usług. - Od kilku miesięcy współpraca między nami się nie układała. Już od dawna moje pełnomocnictwa miał inny mecenas. Formalnie wtedy nie wypowiedziałam ich Rogalskiemu i nie mówiłam o tym głośno, bo nie chciałam mu psuć opinii - opowiada Gosiewska. Jak twierdzi, początkowo nie miała do jego działań żadnych zarzutów. - Współpraca zapowiadała się dobrze, ale z czasem okazało się, że bardziej interesuje się mediami niż swoimi klientami. Aktywny był do momentu ekshumacji ciała mojego męża. Później kontakty z nim stały się coraz trudniejsze - wyjaśnia wdowa. Twierdzi, że Rogalski nie informował jej ani o podejmowanych działaniach, ani ważnych dla niej rozstrzygnięciach. Do tego stopnia, że o wyroku NSA, przed którym wygrała z premierem Donaldem Tuskiem, dowiedziała się od dziennikarzy, a nie mecenasa.

Wdowa po Przemysławie Gosiewskim nie chce zdradzić, jakie honorarium pobrał od niej Rogalski. Jej teściowa Jadwiga Gosiewska zdradziła nam, że bliscy zmarłego byłego wicepremiera zapłacili mu kilkanaście tysięcy złotych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki