Biskup rozwiąże problem za głośno śpiewającej parafianki z Bydgoszczy? "Nie dam się wyrzucić z kościoła!"

2015-07-16 12:31

Problem z "za głośno śpiewającą" parafianką z kościoła pw. Przemienienia Pańskiego w Bydgoszczy spowodował, że ksiądz Grzegorz Roman, proboszcz parafii, wezwał policję. Teraz sprawa musi zostać wyjaśniona. Możliwe, że w interwencję włączony zostanie również biskup. - Żeby jednak kuria mogła prowadzić mediację, to obie strony musiałyby tego chcieć – powiedział nam ksiądz Sylwester Warzyński (43 l.), rzecznik prasowy bydgoskiej kurii.

Sprawa, niby banalna, ale jednak bardzo poważna. Ksiądz Grzegorz Roman, proboszcz parafii pod wezwaniem Przemienienia Pańskiego, doniósł na swoją parafiankę, która jego zdaniem śpiewa za głośno. Proboszcz uważa, że Barbara W. swoim głośnym zachowaniem (za głośny śpiew, kaszel) przeszkadza mu w kościele. Zawiadomienie dotyczy ośmiu ostatnich lat. Pani Barbara zarzeka się, że poprzedniemu proboszczowi nie przeszkadzało jej śpiewanie, a obecny proboszcz niepotrzebnie się czepia. - Ja nie dam się wyrzucić z kościoła - powiedziała Super Expressowi pani Barbara.

Sprawą zajmuje się już policja, a rzecznik prasowy bydgoskiej kurii ksiądz doktor Sylwester Warzyński (43 l.) zarzeka się, że sprawy nie zna, bo jest na urlopie. Ale daje sygnał, że kuria gotowa jest pomóc rozwiązać ten problem. - Żeby jednak kuria mogła prowadzić mediację, to obie strony musiały by tego chcieć – powiedział nam ksiądz Sylwester.

Zobacz też: Ksiądz doniósł na parafiankę, bo śpiewała za głośno w kościele. Afera w Bydgoszczy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki