Cierznie. Małgorzata C. zakopała kochanka w ogrodzie

2011-09-30 4:20

Tym razem to ona była górą. Przygniotła Zbyszka (†58 l.) do ziemi i mocno zacisnęła mu palce na gardle. Dusiła, póki nie przestał się ruszać. Żeby ukryć swoją zbrodnię, Małgorzata C. (37 l.) z Cierzna na Pomorzu zakopała ukochanego w ogródku. Dół pomógł wykopać jej sąsiad.

Na nieszczęście dla Małgorzaty o zbrodni dowiedział się ktoś jeszcze. I doniósł na nią i sąsiada. Funkcjonariusze wpuścili do ogrodu psa, a ten odnalazł ciało. Teraz kobieta czeka na rozprawę areszcie....

Feralnego wieczora lało jak z cebra. Małgorzata i Zbigniew Z. ewidentnie się nudzili. Zaczęli sobie przygadywać. Od słowa do słowa - i doszło do awantury. Jak mówią sąsiedzi, nie pierwszej w tygodniu.

- Często dochodziło do kłótni między nimi. Jak Zbychu wpadł w szał, to lał Gośkę gdzie popadnie - mówią mieszkańcy wsi.

Tego dnia to Małgorzata okazała się silniejsza. Jej palce wpiły się w szyję konkubenta i zacisnęły. Mężczyzna przestał się oddychać...

Sąsiad pomagał morderczyni wykopać dół na zwłoki

Przerażona konkubina pobiegła do sąsiada, Stanisława Z. (62 l.). - Stasiu, ratuj, Zbyszek nie żyje - krzyknęła. Stanisław nie spanikował. Pomógł zakopać zwłoki.

Dwa dni później kobieta zgłosiła zaginięcie swojego partnera na policji. Ku jej zaskoczeniu policjanci znaleźli jej kochanka i wykopali go z ziemi.

Kobiecie grozi dożywocie. Stanisław Z., który pomagał jej ukryć ciało, może trafić za kratki na 5 lat. Na razie dostał policyjny dozór.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki