DIABELSKI KOGUT nie daje spać ks. Zbigniewowi z Piły!

2015-03-02 3:00

W tego koguta wcielił się sam diabeł. Nie dość, że kur zamieszkał przy plebanii, to każdej nocy wchodzi na drzewo i pieje. Zupełnie jakby miał tylko jeden cel: nie dać księdzu spać! Co godzinę wrzeszczy co sił: kukuryku. - Ucieka przede mną, ale widocznie mu się tu podoba - bezradnie rozkłada ręce ksiądz Zbigniew Hul, proboszcz parafii pod wezwaniem Świętej Rodziny w Pile (woj. wielkopolskie).

Skąd zjawił się na probostwie kogut? Tego nie wie nikt. - Może dał nogę z jakiegoś gospodarstwa? Albo uciekł z pobliskiego targu? - rozmyślają parafianie. Jedno jest pewne: polubił zalesiony skwer między kościołem a plebanią i w?nosie ma ludzkie zwyczaje.

Kogut pieje i nie daje spać!

W dzień kogut myśli sobie, że jest. pawiem. Dumnie maszeruje przed drzwiami kościoła i szuka podziwu. Ale gdy tylko ktoś się nim zainteresuje, daje drapaka na drzewo. W nocy zaś wstępuje w niego prawdziwy diabeł. Wskakuje na najwyższe gałęzie świerku przy plebanii i kierując dziób w stronę mieszkań księdza. pieje. - Regularnie, co godzinę. Naprawdę nie da się spać przez tego piekielnego ptaka - żartuje ksiądz Zbigniew, który nie jest w stanie pojąć koguciej logiki. Nietypowy gość nieźle namącił na plebanii. Wszyscy mówią tylko o wrednym ptaszysku. Proboszcz martwi się tylko, że kogutowi w końcu ktoś zrobi krzywdę. - Ale chyba nikt nie da rady go stąd wykurzyć, bo nie można go złapać - mówi proboszcz i liczy, że może kogut w końcu się dostosuje i przestanie zakłócać ciszę nocną.

Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Zobacz: Napalony kogut zapłacił życiem za seksualne igraszki! "Nie zapłacę sąsiadowi za koguta erotoman"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki