Mała Vanessa UTOPIŁA SIĘ w garnku z wodą! Dramat na Dolnym Śląsku!

2014-09-25 4:00

Dramat w niewielkim Goczałkowie koło Strzegomia na Dolnym Śląsku. Chwila nieuwagi rodziców zakończyła się śmiercią małej Vanessy G. (†2 l.). Dziewczynka utopiła się w garnku z deszczówką stojącym na podwórzu. Mimo reanimacji nie udało się jej uratować.

Gdyby tylko można było to przewidzieć! Załamani rodzice dziewczynki Piotr i Agnieszka G. nie mogą pogodzić się z tym, co się stało. Vanessa, pełna życia dwulatka, utopiła się w kamionkowym garze. Dramat rozegrał się w piątkowe popołudnie. Rodzice dziewczynki byli wtedy w kuchni. Nikt nie zauważył, kiedy dziecko wyszło na podwórko. Tam stało feralne naczynie. Po dużym deszczu napełnione wodą. - Dziewczynka nachyliła się nad brzegiem garnka. Być może chciała wyłapywać pływające po powierzchni liście. Wtedy wpadła do wody - mówi Marek Rusin, prokurator rejonowy w Świdnicy (woj. dolnośląskie).

Zobacz też: Wiadomości z Polski w skrócie. Kradzież mszalnych pieniędzy, rekordowa kaszanka, walka z elektronicznymi papierosami i utonięcie 55-latka.

Sekcja zwłok potwierdziła, że przyczyną zgonu było utonięcie - informuje Marek Rusin

Rodzice szybko zauważyli, że córci nie ma w domu. Tata pośpieszył na podwórko. Widok, który zastał, po prostu rozdarł mu serce - z kamionkowego gara wystawały tylko nóżki maleństwa. Piotr G. rzucił się na pomoc córce. Sam przeprowadzał reanimację. Półżywa z nieszczęścia mama Vanessy zadzwoniła po pogotowie. Jednak nawet lekarze nie potrafili już pomóc dziewczynce. Było za późno, by jej maleńkie serce znowu mogło bić, a płuca oddychać. - Sekcja zwłok potwierdziła, że przyczyną zgonu było utonięcie - informuje Marek Rusin. Prokuratura Rejonowa w Świdnicy bada tę tragiczną śmierć. - Wszystko wskazuje na to, że mamy tutaj do czynienia z nieszczęśliwym wypadkiem - mówi prokurator Rusin. Cały Goczałków jest pogrążony w żałobie po śmierci małej Vanessy. - To tacy dobrzy ludzie, ich jedyne dziecko. Dlaczego takie nieszczęście ich dotknęło. Cały Goczałków się modli za tę biedną dziewczynkę i jej rodziców - powiedziała nam jedna z mieszkanek Goczałkowa.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki