Dramat pana Roberta z Częstochowy: Nie śpię, bo pendolino gwiżdże!

2015-04-07 4:00

Modernizacja miewa też jednak złe strony. Pechowcy zamieszkali koło niestrzeżonego przejazdu kolejowego w Częstochowie skarżą się, że wraz z pojawieniem się na torach nowoczesnych pendolino zafundowano im też nie tak nowoczesny, ale bardzo uciążliwy system ostrzegania przed superszybkim pociągiem - przeciągły gwizd, który budzi ich po nocach!

- Watę do uszu muszę pakować, żeby się jako tako wyspać - opowiada nam Robert Ujma (38 l.) z Częstochowy. Mężczyzna mieszka naprzeciwko niestrzeżonego przejazdu i sami się dziwimy, że nie popadł jeszcze w obłęd. - Do pendolino jakoś się można przyzwyczaić, ale ten gwizd jest nie do zniesienia! - opowiada.

Chodzi o specjalny system ostrzegania przed nadjeżdżającym cudem na torach. - Jak pendolino jedzie, to ten gwizdek zaczyna wyć, jak budzik elektryczny. Nawet w nocy. A jak pociąg na światłach gdzieś stanie, to potrafi i pół godziny gwizdać - opowiadają mieszkańcy okolicy.

Nieszczęśni ludzie mają dla kolejarzy propozycję: niech gwiżdże, ale tylko za dnia. Ich zdaniem w nocy wystarczy bardzo silnie dające po oczach czerwone światło. - Moglibyśmy wtedy się wyspać, bez tego gwizdu! - mówi pan Robert.

Specjalna komisja PKP ma zająć się ich propozycją i ustalić zasady działania ostrzegawczego dzwonka.

Zobacz też: Magdalena Zawadzka: Moje pierwsze święta z wnuczką

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki