Bracia pochodzą z biednej rodziny. Są znani mieszkańcom Malborka jako energiczne dzieci, których wszędzie pełno. Często można było ich spotkać pod hipermarketem, gdzie odprowadzali wózki klientów albo prosili ich o parę groszy. Starszy Kacper jest znany miejscowej policji.
- Znikał już z domu. Kilka razy go szukaliśmy, gdy jego rodzice zgłaszali zaginięcie - mówi Katarzyna Marczyk, rzeczniczka prasowa malborskiej policji.
Tym razem Kacper zabrał ze sobą młodszego brata Maćka. W poniedziałek rano bracia zjedli śniadanie i wyszli z domu. Do tej pory nie skontaktowali się z rodzicami.
Zobacz także: Krakowscy pseudokibice zatrzymani za świąteczną awanturę na Krupówkach!
Najpierw rodzice szukali ich na własną rękę, później poszli na policję. Dyżurny natychmiast powiadomił wszystkie patrole w mieście. Niestety, chłopców nie było u żadnego z kolegów ani u rodziny.
- Wszystko przemawia za tym, że pojechali na sylwestra do Gdyni. Tropów jest wiele. Wątkiem wyjazdu do Gdyni zajmują się już policjanci z tego miasta. My otrzymaliśmy zgłoszenie, że dzieci przebywają na terenie ogródków działkowych przy ul. Chrobrego w Malborku. Przeszukaliśmy to miejsce z psem tropiącym i strażakami. Nadaremno - dodaje rzeczniczka policji. I apeluje, by wszelkie informacje o zaginionych zgłaszać pod numery tel. (55) 27 02 919 lub 997.