DZIADEK 17-letniej Patrycji NIE WIERZY w jej samobójstwo: moja wnusia sama by się nie zabiła!

2014-10-02 4:00

Była jeszcze dzieckiem... Patrycja O. (†17 l.), która popełniła samobójstwo razem razem z koleżanką Karoliną K. (†17 l.), nie rozstawała się w domu z pluszowym misiem. Płakała, gdy długo nie widziała się mamą. - Nigdy nie uwierzę, że z własnej woli odebrała sobie życie. Po co w takim razie tuż przed śmiercią zamawiała buciki przez Internet - płacze Józef Wudyka (79 l.), dziadek dziewczynki.

Ta straszna tragedia wstrząsnęła całą Polską. Jak już pisaliśmy, dwie 17-latki zniknęły w sobotni wieczór. Karolina przyjechała w odwiedziny do Patrycji mieszkającej w Suchowoli (woj. świętokrzyskie). Dziewczynki powiedziały, że idą na ognisko. Zamiast tego zaszyły się głęboko w lesie. Połknęły ponad 80 tabletek na uspokojenie należących do mamy Patrycji. Proszki popiły wódką. Ciała nastolatek znaleziono w poniedziałek...

Kiedy pan Józef myśli o ukochanej wnuczce, łzy same cisną mu się do oczu. Mężczyzna mieszkał wraz z Patrycją, jej mamą i wujkiem w dwupiętrowym domu. - Bardzo dobrze się uczyła, nie miała problemów - opowiada. I dodaje, że jego wnuczka na pewno nie planowała samobójstwa. - Inaczej nie zamawiałaby nowych butów przez Internet. Paczka nie zdążyła jeszcze nawet przyjść.

Zobacz też: Nastolatki znalezione w lesie nie żyją. Wszystko wskazuje na samobójstwo

Zanim przyjechała do Patrycji, napisała list pożegnalny do matki...

Samobójstwo mogła planować Karolina K. z Piotrowa koło Kielc. Zanim przyjechała do Patrycji, napisała list pożegnalny do matki... O tym, że nie mogła pogodzić się z jakimś życiowym dramatem, opowiedział już jej brat. A nam udało się ustalić, że Karolina już raz próbowała sobie odebrać życie. Kilka tygodni temu pocięła się ostrym narzędziem. We wtorek mama Karoliny wraz z bratem odebrała od dziadka Patrycji torbę z rzeczami swej córki. Nie chciała jednak rozmawiać o tym, co się stało. Czyżby znała powód, dlaczego córka postanowiła skończyć ze sobą? Mama Patrycji przebywa w szpitalu. Trafiła tam, gdy dowiedziała się o śmierci dziewczynek.

Tak umarły 17-latki

Patrycja i Karolina wyszły z domu w sobotę. W poniedziałak rano ich ciała odnalazł w lesie grzybiarz. Miały przy sobie opakowanie po tabletkach i alkoholu. Karolina zostawiła list pożegnalny.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki