Jan Kulczyk po zabiegu żartował, godzinę później umarł...

2015-07-31 4:00

To miał być prosty zabieg chirurgiczny. Tuż po nim najbogatszy Polak Jan Kulczyk (+65 l.) czuł się dobrze. Żartował z bliskimi, którzy odwiedzili go w publicznym szpitalu AKH w Wiedniu, czuł się dobrze. Wielki dramat rozegrał się kilkadziesiąt minut po tym, jak jego bliscy wyszli z kliniki we wtorek późnym wieczorem.

Jan Kulczyk trafił do wiedeńskiej kliniki na oddział urologiczny tydzień temu. Miał tam być poddany nowatorskim badaniom nowotworowym. Wszystko po tym, jak rok temu w Nowym Jorku przeszedł operację prostaty. O tym, że w publicznej klinice AKH (Allgemeines Krankenhaus) miał być poddany zwykłemu, rutynowemu zabiegow,i świadczyło to, że już następnego dnia Jan Kulczyk miał mieć spotkania biznesowe w Warszawie. Nic więc nie zapowiadało nadchodzącej tragedii. Największy publiczny szpital w Wiedniu ma przecież świetnie wyspecjalizowanych lekarzy, 26 klinik uniwersyteckich, 48 sal operacyjnych, 15 oddziałów intensywnej opieki. W 2014 roku przeprowadzono w nim prawie 52 tysiące zabiegów, w tym prawie 12 tys. operacji. Jan Kulczyk miał przejść właśnie jeden z takich zabiegów, niegroźny, planowany od dawna. - Zabieg dotyczył męskich spraw - mówi nam osoba z otoczenia biznesmena. Jak udało nam się ustalić, miliarder czuł się po nim dobrze. - Jadł, śmiał się, spacerował, rozmawiał z bliskimi. Późnym wieczorem pożegnał się z nimi. Nic nie zapowiadało, że za chwilę może wydarzyć się coś złego - mówi nam jeden z bliskich współpracowników Jana Kulczyka. Wielki dramat rozegrał się około północy. - Po niedługim czasie źle się poczuł. W ciągu kilku minut znalazł się na stole operacyjnym. Pojawił się zator płucny. Niestety, nie udało się go uratować - dodaje osoba z otoczenia najbogatszego Polaka.

Miliarder zmarł w nocy z wtorku na środę. Wczoraj jego bliscy dokonywali w wiedeńskiej klinice ostatnich formalności związanych z przetransportowaniem ciała Jana Kulczyka do Polski. Jego pogrzeb odbędzie się w najbliższą środę w Poznaniu.

Zobacz: Kulczyk korzystał z porad futurologa

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany