Dzieci zaczęły się dusić trującymi oparami, więc ratownicy wyciągnęli je z wody. To jednak nie pomogło. W szatni 14 dzieci nadal kaszlało i nie potrafiło złapać tchu. W końcu ewakuowano 60 osób z całego budynku. Po przyjeździe ratowników medycznych sześcioro z nich trafiło do szpitala. Skąd wziął się chlor w powietrzu? Początkowo myślano, że ma to związek z rozszczelnieniem instalacji z chlorem. Jednak po zbadaniu budynku służby odkryły, że w pomieszczeniach technicznych, gdzie dodawany jest chlor do wody, doszło do uszkodzenia urządzenia.
Zobacz: Na jego komisariacie torturowali, został rektorem szkoły policyjnej