W sobotę, 6 maja około godziny 10:30 w Lublinie z okna mieszkania na 11. piętrze w bloku przy ul. Bursztynowej wyskoczył 25-letni mężczyzna. Przeżył, ale jego stan jest ciężki. Przeszedł operację i przebywa w szpitalu. Ponoć chwilę przed próbą samobójczą, 25-latek zadzwonił do swojej matki i poinformował ją, że zamordował swoją dziewczynę - podaje RMF24. W mieszkaniu 25-latka znaleziono zwłoki kobiety. - Zmarła dziewczyna miała 25 lat. Prawdopodobnie zabójcą był jej chłopak, który po ataku nożem próbował popełnić samobójstwo - zaznacza w rozmowie z "Kurierem Lubelskim" Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej. To, w jakich okolicznościach i od kiedy 25-latka nie żyje będzie znane dopiero po przeprowadzeniu sekcji zwłok.
Zobacz: Śmierć Polki w Egipcie: Rodzina zwraca się z prośbą do Prokuratury Krajowej