Mam raka, ale stać mnie tylko na leki dla syna!

2015-05-04 12:57

Aż trudno uwierzyć, że takie historie dzieją się w Polsce! Ewa Orłowska (49 l.) z Białegostoku ma guzka na macicy i powinna przyjmować tabletki za 380 zł miesięcznie. - Ale najpierw muszę wykupić leki dla niepełnosprawnego syna Pawła (30 l.).

A kiedy mam wybrać zakup jedzenia dla rodziny czy recepty dla siebie, to dla mnie jest logiczne, że wybieram jedzenie - mówi nam pani Ewa. Tymczasem od maja zaczyna obowiązywać nowa lista leków refundowanych. I kolejne podwyżki.

Według raportu przygotowanego przez Forum Obywatelskiego Rozwoju w 2014 roku statystyczny Polak zapłacił 19 409 zł podatków. Z tej kwoty ponad 3 tys. zł każdego z nas poszło na służbę zdrowia (leczenie i utrzymanie poszczególnych instytucji zdrowotnych). W zamian otrzymujemy gigantyczne kolejki do lekarzy i dramaty schorowanych ludzi, którzy umierają, walcząc o życie najbliższych. Pani Ewa jest rozwódką. Na utrzymaniu ma 12-letniego syna Janusza, niepracującą, 21-letnią córkę Żanetę, która samotnie wychowuje córeczkę Patrycję (6 l.), oraz 30-letniego syna Pawła, który cierpi na porażenie mózgowe i padaczkę. Matka musi opiekować się nim całą dobę: karmić, przebierać, dbać o higienę... Przykuty do łóżka Paweł przyjmuje ogromne ilości leków za 150 zł miesięcznie i korzysta z pieluch (75 zł). - Moje dochody: 1200 zł z tytułu opieki nad niepełnosprawnym synem, 700 zł renty socjalnej Pawła i 500 zł alimentów z funduszu alimentacyjnego - wylicza. - To wegetacja, a nie życie. Gdy zapłacę czynsz i rachunki, to muszę wybierać: wykupić lekarstwa czy kupić jedzenie. Synowi leków nie mogę nie podać, dlatego też nie wykupuję recept dla siebie. Mam guzka na macicy. Żeby się wyleczyć, powinnam przyjmować lekarstwa za 380 zł miesięcznie. Nie mam na to szansy - załamuje ręce kobieta. - Rządzący dbają tylko o siebie. Na podwyżki dla urzędników czy zatrudnianie nowych zawsze znajdą pieniądze, a o najbiedniejszych Polakach nikt nawet nie pomyśli. Jeśli ceny leków znów pójdą w górę, to nie wiem, jak z nami będzie - kwituje.Tymczasem okazuje się, że leki są coraz droższe. Według analizy Pharma Expert w lutym tego roku pacjenci zapłacili za leki refundowane o 45 mln zł więcej niż rok wcześniej. Drożej płacą m.in. cukrzycy i astmatycy. Od maja wchodzi nowa lista leków refundowanych. Tym razem najwięcej podwyżek dotknęło pacjentów cierpiących na jaskrę. W sumie zdrożeje 238 leków.

Zobacz: MATURA 2015. Zmiany na maturze. Co się zmieni? Przedmiot dodatkowy koniecznie rozszerzony, co jeszcze? WSZYSTKIE ZMIANY

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki