METODA IN VITRO: CO TO JEST, NA CZYM POLEGA. Tak powstaje NOWE życie

2012-10-24 19:11

Ćwierć wieku po narodzinach pierwszego w Polsce dziecka po zapłodnieniu in vitro premier nagrodził lekarza, dzięki któremu było to możliwe. Donald Tusk (55 l.) obiecał także bezdzietnym parom, że państwo pomoże im finansowo w staraniach o potomstwo. Nie wszyscy są z tego zadowoleni. Właśnie rozpoczyna się kolejna awantura o in vitro, straszenie trybunałem. Spróbujemy więc wyjaśnić, o co w tym chodzi.

Przede wszystkim dzięki in vitro stosowanemu od 34 lat świat przyszło ok. 5 mln dzieci. Twórca metody Robert G. Edwards (87 l.) otrzymał za jej opracowanie Nobla. W Polsce in vitro znane jest od 25 lat. I wciąż Polacy nie potrafią się pogodzić w sprawie o zapłodnienia pozaustrojowego. Na czym ono polega?

In vitro to termin z łaciny i oznacza "w szkle". Zapłodnienie in vitro odbywa się poza ciałem kobiety. Wcześniej od partnerów pobierane są jajeczka i plemniki. Komórki jajowe pobiera się, nakłuwając sklepienie pochwy. Plemniki też można pobrać przez nakłucie nadjądrza lub przez masturbację. Następnie w specjalnym inkubatorze do komórek jajowych dodaje się nasienie. Czasem plemnik samodzielnie przenika do komórki jajowej. Bywa też, że jest on wprowadzany do komórek jajowych za pomocą cienkiej igły. Mniej więcej po 18 godzinach po połączeniu można ocenić, czy doszło do zapłodnienia. Jeśli tak, to dwie doby później komórki zaczynają się dzielić. W trzeciej dobie lekarz może wprowadzić 2-3 embriony do macicy pacjentki za pomocą cewnika. Pozostałe embriony zamraża się w ciekłym azocie w temperaturze -180 st. C. Będą pomocne, gdyby pierwsza próba zajścia w ciążę skończy się niepowodzeniem lub para będzie planowała kolejne dziecko.

Najwięcej kontrowersji wzbudza właśnie kwestia zamrażania zarodków i tego, co robić z tymi niewykorzystanymi. Zachować w zamrażarce? Wyrzucić?

Nie wiadomo, ilu Polaków urodziło się dzięki in vitro. W żadnych dokumentach nie wpisuje się przecież tego, jak ktoś został poczęty. Nie ma też żadnych rejestrów. Coraz więcej jednak ludzi mówi otwarcie o in vitro. Są wśród nich i niewierzący, i katolicy. Szczęśliwymi matkami dzięki in vitro są m.in. Małgorzata Rozenek, znana jako perfekcyjna pani domu.

Prof. Marian Szamatowicz (77 l.), lekarz, dzięki któremu urodziło się pierwsze w Polsce dziecko "z próbówki", po 25 latach został doceniony. W marcu dostał nagrodę premiera. Teraz dowiaduje się, że in vitro będzie refundowane. - Duża niechęć do tej metody wśród polityków wynika z nieakceptowania jej przez Kościół - mówi bez ogródek profesor.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki