Parafianie kościoła NMP Matki Miłosierdzia w Oleśnicy zgłosili skargę na księdza, który podczas kazania wyprosił z kościoła rodziców, płaczącego dziecka. Do sytuacji doszło podczas mszy o godzinie 10:30, czyli takiej, która jest przeznaczona dla dzieci - informuje gazetawroclawska.pl. Opiekunowie maluszka nie kryli oburzenia. Wsparli ich również inni parafianie, którzy byli świadkami całej sytuacji. Zdaniem rodziców zachowanie księdza było karygodne, dlatego ze skargą udali się do proboszcza.
Proboszcz Zdzisław Paduch przyznał, że taka sytuacja faktycznie miała miejsce. - Krzywdzące byłoby jednak to, aby użyć informacji, że dzieci płakały i to dlatego ksiądz zwrócił uwagę. Chodziło dokładnie o jednego dzieciaczka, który dokazywał, biegając - słowa proboszcza przytacza gazetawroclawska.pl. Zdzisław Paduch stwierdził, że zwrócenie przez księdza uwagi nie było wybuchem złości, a jedynie grzeczną prośbą.
ZOBACZ: Papież Franciszek miażdży księdza-pedofila. "Znak diabła!"