- Nie miał żadnych szans na przeżycie tak silnego uderzenia - stwierdzili po przybyciu na miejsce policjanci z opolskiej drogówki. Był środek dnia, widoczność świetna, a nawierzchnia drogi sucha. Dlatego śledczy podejrzewają, że do wypadku mogły doprowadzić usterka w samochodzie lub zasłabnięcie kierowcy. Droga pomiędzy Dąbrówką a węzłem Prądy była zablokowana przez kilka godzin. Ruch przywrócono dopiero po usunięciu resztek rozbitego auta. Śledczy cały czas pracują nad wyjaśnieniem przyczyn wypadku.
Zobacz także: Dr Wojciech Jabłoński: Schetyna uderzy w Kopacz