Płk Edmund Klich: MAK nie powinien wyjaśniać katastrofy. Najlepsza byłaby komisja międzynarodowa

2014-07-18 20:36

- MAK to byłby zły scenariusz wyjaśniania katastrofy - powiedział w rozmowie z Superstacją pułkownik Edmund Klich, były szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, akredytowany przy MAK podczas wyjaśniania katastrofy smoleńskiej. Klich dodał, że jego zdaniem, najlepszym rozwiązaniem byłaby komisja międzynarodowa.

- MAK to byłby zły scenariusz wyjaśniania katastrofy. Dlatego, że jakąkolwiek decyzję MAK by wydał, to ona byłaby albo zaakceptowana tylko przez jedną stronę, albo przez żadną stronę - powiedział w Superstacji Edmund Klich. - Zresztą komisja nie będzie ustalać kto wystrzelił rakietę. Będzie ustalać przyczynę upadku samolotu. A przyczyną najprawdopodobniej jest uderzenie rakiety przeciwlotniczej średniego zasięgu. Na miejscu mogą być eksperci innych państw, np. Malezji i Stanów Zjednoczonych. Najlepszym rozwiązaniem byłaby komisja międzynarodowa - dodał Klich.

Według Klicha, gospodarzem z punktu widzenia prawa lotniczego jest Ukraina i to ona powinna zbadać wypadek lotniczy. Klich dodał, że państwo ukraińskie może podpisać z dowolnym państwem umowę i zlecić badanie tego wypadku.

- Komisja ustali przyczyny, ale nie ustali winnych. To musi być inna komisja, typu prokuratorskiego. I tu będzie większy problem: z dostępem do świadków, czy będzie w ogóle można do nich dotrzeć  - podsumował Klich dla Superstacji.

Przypomnijmy, do katastrofy doszło w czwartek w godzinach popołudniowych. Zginęło 298 osób.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki