Policja zamknęła nielegalne zoo

2017-07-01 4:00

Wyłysiałe małpy, oceloty bez łap, niedożywione tygrysy i pumy w małych klatkach, bez wody, w odchodach... Tak wyglądało prywatne zoo pod Śremem (woj. wielkopolskie). Policja ocaliła zwierzęta i zamknęła interes.

To była wspólna akcja wielkopolskiej policji, poznańskiego ogrodu zoologicznego i Fundacji Viva. Udało się ocalić 300 zwierząt, głównie zagrożonych, egzotycznych gatunków. Ich łączną wartość można oszacować na 4 mln zł.

- To, co tam zastaliśmy, wołało o pomstę do nieba. Te zwierzęta nie zasłużyły sobie na życie w takich warunkach - opowiada Ewa Zgrabczyńska, dyrektorka poznańskiego zoo.

ZOBACZ TAKŻE: Smutna historia z zoo. Nie żyje żyrafa, której chrzestnym był Marcin Gortat

A jednak właściciel tego interesu bez zażenowania opowiadał o swojej działalności w internecie i lokalnych mediach. Wcześniej hodował psy, ale to mu nie wystarczyło. Postanowił zarabiać także na innych zwierzętach. Niestety, zapomniał o godnym ich traktowaniu. Tygrysy, oceloty, pumy, małpy, rysie, antylopy lemury, żółwie i rozmaite ptactwo żyły w okropnych warunkach. Część z nich trafi do zoo w Poznaniu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki