Posłankę Szczypińską z PiS zasmuca impreza DZIEŃ SPIECZONEGO BLIŹNIAKA

2010-08-25 21:20

Co ma wspólnego radosna impreza, która od lat jest wielkim świętej w Czarnkowie (woj. wielkopolskie) z katastrofą pod Smoleńskiem, w której zginął prezydent Lech Kaczyński. Niby nic, ale okazuje się, że u posłanki PiS Jolanty Szczypińskiej budzi złe skojarzenia. Dlaczego? Piknik odbywa się pod hasłem „Dzień spieczonego bliźniaka”.

Do gminy Czarnków już po raz 12. zjadą się rodzeństwa bliźniaków z rodzinami z całej Polski. W ich święto gmina zorganizowała koncerty, parady, konkursy oraz wspólne pieczenie ziemniaków. Impreza od zawsze nazywana jest „Dniem spieczonego bliźniaka” i do tej pory ta nazwa u nikogo nie budziła bolesnych wspomnień.

Jak informuje Fakt.pl o święcie bliźniaków dowiedziała się posłanka PiS, Jolanta Szczypińska, która od razu ma złe skojarzenia.

- To zasmucające – wyznała portalowi i zasugerowała, że po katastrofie pod Smoleńskiej wypada zmienić tę nazwę.

- Przydałoby się więcej empatii i wrażliwości. Sam pomysł na imprezę jest bardzo fajny. Ale w tym roku, w tym strasznym roku, wypadało się zastanowić, czy nazwa "dzień spieczonego bliźniaka" nie zrani czyichś uczuć -  wyjaśniła Faktowi.pl.

Władze Czarnkowa są zdziwione skojarzeniami parlamentarzystki. Zarzekają się jednak, że nie miały złych intencji, bo przecież zjazd bliźniaków już od 12 lat jest znany jako „Dzień spieczonego bliźniaka”.
Impreza odbędzie się już w najbliższą sobotę. Plakaty i zaproszenia już wydrukowano więc za późno, by cokolwiek zmieniać.

Czy „Dzień spieczonego bliźniaka” podzieli los reklamy Kampanii Piwowarskiej „Zimny Lech”, która musiała zniknąć ze ściany dawnego hotelu „Forum”, bo budynek jest w pobliżu Wawelu gdzie pochowany jest prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki