Sprawa dotyczy zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez Mariusza Trynkiewicza polegającego na posiadaniu „materiałów pornograficznych” i „szczątków ludzkich”. Zawiadomienie do prokuratury złożył dyrektor rzeszowskiego więzienia w przeddzień zakończenia 25 letniej odsiadki mordercy.
Jednak prokuratura uznała, że materiały znalezione w celi Trynkiewicza nie przedstawiają czynności seksualnych lub obcowania płciowego.
Jak ujawniono już wcześniej, te materiały to głównie zdjęcia z koloni, na których znajdował się sam Trynkiewicz oraz jego własne szkice. Śledczy zdecydowali nie wszczynać śledztwa w tej sprawie. Mariuszowi Trynkiewiczowi nie zostały również postawione żadne zarzuty. Jednak to nie koniec pracy prokuratury w tej sprawie.
„Czynności prowadzone są w dwóch wątkach: dotyczącym materiałów znalezionych w celi T. oraz okoliczności samego ich zabezpieczenia przez funkcjonariuszy Służby Więziennej"- czytamy na stronie Polskiej Agencji Prasowej wypowiedź rzecznika Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie Anny Muchy. Rzeczniczka zaznaczyła również, że "nie jest planowane powołanie biegłego dla oceny materiałów dołączonych do zawiadomienia". Zawiadomienie złożone zostało w poniedziałek przez dyrektora więzienia, w którym przebywał Trynkiewicz.
Zobacz też: Mariusz Trynkiewicz - gdzie jest, co robi RELACJA NA ŻYWO Drugi dzień na wolności
W poniedziałek powołana została specjalna komisja, której zadaniem jest wyjaśnienie okoliczności ujawnienia oraz wejścia w posiadanie przez Mariusza Trynkiewicza „materiałów i przedmiotów niedozwolonych.”
Zobacz też: Oto kryjówka Mariusza Trynkiewicza - to tu ukryli mordercę dzieci!