Przy skręcaniu na krzyżówce dróg 434 z 36 tirem zarzuciło. - Naczepa się przewróciła. Zsunął się z niej ładunek - mówi st. kpt. Krzysztof Skrzypczak ze straży pożarnej w Rawiczu. Wielkie pnie drzew runęły na samochód, którym jechał Zygmunt S. Mężczyzna w małym renault clio nie miał żadnych szans. - Zanim na miejsce dotarły wezwane służby, akcję ratunkową rozpoczął kierowca drugiego zestawu transportującego drewno, któremu z pomocą przyszedł inny przejeżdżający tamtędy mężczyzna. Za pomocą dźwigu zaczęli podnosić kłody, którymi przygnieciony był renault - relacjonuje Skrzypczak. Niestety, niewiele to dało. Gdy już strażakom udało się wydostać Zygmunta S. z wraku zmiażdżonego auta, na ratunek dla niego było za późno. Sprawę wypadku badają rawiccy śledczy.
Zobacz: Plaga śmieci w Słubicach!