Ryszard Kalisz jeździ jak pirat drogowy!

2015-04-10 4:00

Słony mandat, punkty karne, a w myśl mających niedługo wejść w życie przepisów nawet utrata prawa jazdy. To kara, jaką za taki rajd po warszawskich ulicach poniósłby zwykły kierowca. Dawny polityk SLD, Ryszard Kalisz (58 l.), po stolicy pędzić może jednak bez zmartwień. Przed mandatem chroni go bowiem poselski immunitet!

W ostatnich dniach Ryszard Kalisz zasłynął jako obrońca posłów piratów. - Strasznie się ich [tabloidów] boicie. (.) Tłumaczycie się! - oburzał się w trakcie niedawnego połączonego posiedzenia komisji sejmowych, które obradowały nad odebraniem posłom prawa do uchylania się przed płaceniem mandatów. Okazuje się jednak, że Kalisz ma w tym żywotny interes. Sam bowiem lubi przycisnąć pedał gazu dużo ponad dopuszczalne prędkości. "Super Express" zaobserwował, jak poseł pędzi swoim luksusowym audi 90 km/godz. w miejscu, gdzie jest ograniczenie do 40 km, czy przecina skrzyżowanie na czerwonym świetle. Kowalskiego kosztowałoby to około 1 tys. zł i górę punktów karnych.

Zobacz też: Kalisz broni posłów piratów! Politycy na drodze będą czuć się bezkarnie?

- Obecnie przekroczenie prędkości o 50 km to 10 punktów i 500 zł mandatu. Wjazd na czerwonym grozi mniejszą karą - od 20 do 400 zł i 6 punktami. To jednak jedno z najpoważniejszych wykroczeń, więc na wyrozumiałość policjantów trudno liczyć - wyjaśnia Robert Opas ze stołecznej policji. Kalisz jednak nie musi się przejmować. W razie zatrzymania stróże prawa nie mogą wlepić mu mandatu, bo ma immunitet poselski. Chcieliśmy spytać posła, dlaczego zdarza mu się szaleć na drodze, jednak nie odbierał od nas telefonu. - Poseł nie będzie z panami rozmawiać - usłyszeliśmy natomiast od jego asystenta.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki