SKAZANY ZA ZABÓJSTWO Marcin Chmielewski: 14 lat SIEDZĘ za NIEWINNOŚĆ

2013-01-23 6:00

Oskarżony o brutalne zabójstwo dwóch nastolatków i skazany. Marcin Chmielewski (35 l.) z Giżycka (woj. warmińsko-mazurskie) spędził w więzieniu 14 lat. Teraz ma szansę na wznowienie procesu. Udało mu się znaleźć świadka, który przyznał, że pan Marcin został wrobiony.

Straszny mord na dwóch braciach wstrząsnął całą Polską. Starszy z nich, 15-latek, został zabity kołkami, które kaci wbili mu w usta. Młodszego, 11-letniego, utopiono w pobliskiej rzece. Na ławie oskarżonych zasiadło pięć osób.

Wyroki były surowe. Trzy dożywocia i wyroki po kilka lat więzienia dla dwóch kolejnych morderców. Marcin Chmielewski dostał dożywocie. Od początku twierdził, że jest niewinny. Został skazany na podstawie zeznań pozostałych oskarżonych. Bez innych dowodów.

Sprawą zajęła się Fundacja Helsińska, która uparcie wykazywała błędy podczas procesu. Teraz Marcinowi Chmielewskiemu udało się przemycić do więzienia dyktafon. Nagrał nim jednego z zabójców chłopców.

- Zostałeś wrobiony. Nie potrafię powiedzieć, dlaczego zeznałem, że tam byłeś. Tam było dwóch innych - powiedział Marcinowi Robert T.

Nagranie trafiło do dziennikarzy i prokuratury. Możliwe, że proces zostanie wznowiony.

- Mam nadzieję, że prokurator generalny osobiście zajmie się tą sprawą. To przerażające, jeśli człowiek został skazany niewinnie na dożywocie i siedzi w więźniu tyle lat - powiedział nam mecenas Roman Giertych (42 l.).

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki