Śmieciarzowi puściły nerwy! Nie mógł wjechać pod blok, więc pobił mieszkańców

2015-03-23 3:00

Krewki śmieciarz zanim ruszył do pracy, odbył szkolenie z obsługi klienta. Ale gdy przyjechał po odpady pod kamienicę przy ul. Kościuszki w Gdańsku, a mieszkańcy poprosili, by nie wjeżdżał pod budynek, puściły mu nerwy. Wysiadł z wozu i rzucił się z pięściami na ludzi.

Staliśmy na osiedlu, gdy podjechała śmieciarka. Kierowca chciał skrócić sobie drogę do altanki śmieciowej. Zwróciliśmy mu uwagę, żeby tędy nie jeździł - relacjonują zdarzenie mieszkańcy kamienicy. - Zaatakował najpierw mnie. Upadłem na jedno z aut i uszkodziłem reflektor. Kolega stanął w mojej obronie, więc kierowca śmieciarki zaatakował także jego - opowiada Maciej Richter (41 l.).Sprawą zajęła się policja. ZDiZ w Gdańsku domaga się wyjaśnień od firmy, która zatrudniła śmieciarza. Mężczyzna ponoć został już dyscyplinarnie zwolniony z pracy. Sprawę prawdopodobnie przejmie prokuratura.

Zobacz też: Zamach w Tunezji. Znamy tożsamość wszystkich ofiar. To urzędnik i pracownicy aresztu!

Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki