Warszawa. Przez oszusta wylądują na bruku!

2014-07-16 1:02

Bezduszność urzędników nie zna granic! Agnieszka Czerniak (37 l.), matka samotnie wychowująca trójkę dzieci, boi się, że trafi na bruk. Kobieta wynajęła mieszkanie komunalne od oszusta. Pracownicy Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami zamiast pociągnąć nieuczciwego do odpowiedzialności, wbrew prawu kazali się wyprowadzić nowej lokatorce.

- Myślałam, że w Warszawie czeka nas lepsze życie - przyznaje ze smutkiem Agnieszka Czerniak. Kobieta dwa miesiące temu razem z dziećmi, Sandrą (15 l.), Klaudiuszem (11 l.) i Igorem (6 l.) przeprowadziła się do stolicy. Od znajomego pani Agnieszka wynajęła niewielkie mieszkanie o pow. 27 mkw. na ul. Cietrzewia 2 we Włochach, blisko przedszkola, do którego zapisała najmłodszego syna. Na początku czerwca podpisała z nim umowę. Co miesiąc miała mu płacić 700 zł.

- Mężczyzna twierdził, że jest właścicielem lokalu. Przekonywał, że nikt nie wynajmie samotnej matce lokalu, a tym bardziej w takiej cenie - wspomina pani Agnieszka. Kobieta nie spodziewała się, że Artur W. okaże się zwyczajnym oszustem. Wynajął jej mieszkanie komunalne, choć nie miał do tego prawa. Właścicielem lokalu jest miasto. Przed tygodniem do drzwi pani Agnieszki zapukali pracownicy Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami we Włochach. Zamiast pociągnąć do odpowiedzialności oszusta, kazali samotnej matce w ciągu kilku dni opuścić mieszkanie. Kobieta jest załamana. Boi się, że wraz z dziećmi trafi na bruk. - Gdzie mamy iść? Na ulicę? - pyta przez łzy pani Agnieszka.

Urzędnicy wydają się bezduszni. - Takie są przepisy. Pani Agnieszka wprowadziła się do lokalu nielegalnie. Nie miała zgody miasta, dlatego musi go opuścić. Jeśli tego nie zrobi, to mamy prawo przyjechać z policją i strażą miejską, by pomogły w wyprowadzce - stwierdza bez ogródek Tadeusz Musiał z ZGN Włochy. Radca prawny Łukasz Jędruszuk nie ma wątpliwości, że takie działanie urzędników byłoby bezprawne. - Nawet jeśli pani Agnieszka nie ma podpisanej umowy z miastem, to nie znaczy, że nie chroni jej ustawa o lokatorach. ZGN może jej nakazać opuścić mieszkanie dopiero, gdy będzie dysponował wyrokiem eksmisyjnym sądu - wyjaśnia ekspert. Jego zdaniem urzędnicy zamiast zmuszać do wyprowadzki samotną matkę, powinni zająć się nieuczciwym lokatorem, który wynajął jej mieszkanie. - Mężczyzna nie miał zgody miasta na udostępnienie lokalu innej osobie. Złamał prawo i to z nim administracja powinna rozwiązać umowę najmu - tłumaczy Łukasz Jędruszuk.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki