Wypadek polskiego autokaru w Niemczech. NIE ŻYJE 10 osób, kierowca autokaru jest oskarżony o NIEUMYŚLNE ZABÓJSTWO![NOWE FAKTY i ZDJĘCIA]

2014-07-21 15:38

Dziesięć osób zginęło w wyniku zderzenia polskiego autokaru z polskim busem i ukraińskim autobusem w okolicach Drezna, większość z nich to Polacy. Na razie potwierdzono tożsamość siedmiu osób. Informację tę potwierdził wicekonsul polski w Berlinie Michał Bolewski. W ciężkim stanie jest 40 osób, a w tym 10 osób walczy o życie. Do zdarzenia doszło na autostradzie A4.

Inspekcja Pracy zajęła się wypadkiem polskiego autokaru pod Dreznem. Z jej raportu wynika, że kierowcy firmy transportowej Sindbad nie mieli prawidłowo udokumentowanej pracy oraz nie mieli przerw na odpoczynek. Kierowcy pracowali także wtedy, gdy mieli wolne. Właściciel firmy Sindbad miał też utrudniać kontrole Inspekcji, podaje rmf24.pl.

44-letni kierowca polskiego autokaru firmy Sindbad jest podejrzany o popełnienie nieumyślnego zabójstwa. Prokuratura w Dreźnie oraz policja rozpoczęły śledztwo przeciwko polskiemu kierowcy.  Przypomnijmy, 44-letni kierowca jadący autokarem uderzył w tył ukraińskiego autobusu, po czym przebił barierkę dzielącą pasy ruchu i wjechał w polskiego busa. Po tym autokar stoczył się i spadł do rowu z 10-metrowego nasypu.

Jak potwierdził polski konsul spośród 10 ofiar zidentyfikowano już 7, są to Polacy. „Trzy osoby pozostają nadal niezidentyfikowane” powiedział kierownik Wydziału Konsularnego ambasady polskiej w Niemczech Tadeusz Olewiński, czytamy na tvn24.pl. Jak dodał w szpitalach przebywa obecnie jeszcze 45 osób, z których 15 ma zostać w niedzielę wypisanych.

Sobota 19 lipca

Do tragicznego wypadku doszło około godziny drugiej w nocy w okolicach Drezna. Akcja ratunkowa już się zakończyła. W sumie rannych zostało 69 osób, w tym 65 Polaków- przebywają obecnie w szpitalach w Dreźnie i jego okolicach. Według niemieckiej policji ofiary śmiertelne to siedem osób z mikrobusu i dwie z autobusu.

Dziennik „Bild” podał nieoficjalną prawdopodobną przyczynę wypadku - ze wstępnych ustaleń śledczych ma wynikać, że kierowca polskiego autokaru mógł zasnąć podczas jazdy. Jednak polskiego kierowcy autokaru jeszcze nie przesłuchano, gdyż nie pozwala na to jego stan psychiczny.

Informację o wypadku potwierdził polski konsul w rozmowie z Rmf.fm:

- Kontaktowałem się z centrum kryzysowym niemieckiej policji. Wciąż nie ma konkretnych informacji. Działają tam służby ratunkowe. Narodowość, ani tożsamość ofiar nie są znane - powiedział polski konsul w Dreźnie.

Relacja świadka: Autobus zatrzymał się na chwilę, odjechał na pół godziny

Jak dowiedział się TVP Info, kilkanaście kilometrów przed Dreznem autokar zatrzymał się na chwilę, personel poprosił pasażerów o wyjście z autokaru. Po pół godzinie wrócił i zabrał pasażerów - tak brzmi relacja pasażera, który siedział tuż przy kierowcach. Nie wiadomo, dlaczego autokar się zatrzymał. Pasażer sugeruje, że być może doszło do jakiejś usterki i autokar pojechał do pobliskiego warsztatu. Te informacje nie zostały jednak potwierdzone.

Oświadczenie Sindbad

Firma Sindbad na swojej stonie informuje w specjalnym oświadczeniu, że z danych potwierdzonych przez polską ambasadę w Berlinie, wynika, że wśród ofiar śmiertelnych wypadku rzeczywiście są dwie osoby podróżujące jej autokarem.

- Na miejscu wypadku są już przedstawiciele naszej firmy, którzy koordynują działania pomocowe, a przede wszystkim gromadzą informacje na temat całego zdarzenia i osób rannych. Na chwilę obecną nie dysponujemy listą osób poszkodowanych. Dwa autokary zastępcze wysłane przez nasza firmę dojeżdżają właśnie do miejsca wypadku - czytamy w oświadczeniu. Autokarem podróżowało w sumie 65 osób, w tym dwóch kierowców w wieku - 38 lat i 44 lata. Firma Sindbad zapewnia, że autobus miał ważne badania techniczne.

Autostrada w okolicach Drezna na odcinku od Dresden-Altstadt do Neustadt jest zamknięta w obu kierunkach.

Kierowca autokaru po przesłuchaniu

Według doniesień rmf24.pl, kierowca autokaru firmy Sindbad został przesłuchany przez niemieckich śledczych. Jak oznajmił oficer dyżurny niemieckiej policji w Dreźnie, sąd podejmie decyzję o dalszym postępowaniu wobec kierowcy. Oficer dyżurny uważa, że wobec 44-latka możliwe jest zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci zatrzymania. Przypomnijmy, że policja niemiecka wszczęła śledztwo wobec kierowcy w sprawie nieumyślnego zabójstwa.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Firma Sindbad informuje, że z danych potwierdzonych przez polską ambasadę w Berlinie, wynika, że wśród ofiar śmiertelnych wypadku rzeczywiście są dwie osoby podróżujące jej autokarem. "Na miejscu wypadku są już przedstawiciele naszej firmy, którzy koordynują działania pomocowe, a przede wszystkim gromadzą informacje na temat całego zdarzenia i osób rannych. Na chwilę obecną nie dysponujemy listą osób poszkodowanych. Dwa autokary zastępcze wysłane przez nasza firmę dojeżdżają właśnie do miejsca wypadku" - czytamy w oświadczeniu.

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/fakty/news-wypadek-polskich-pojazdow-w-niemczech,nId,1471608#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Firma Sindbad informuje, że z danych potwierdzonych przez polską ambasadę w Berlinie, wynika, że wśród ofiar śmiertelnych wypadku rzeczywiście są dwie osoby podróżujące jej autokarem. "Na miejscu wypadku są już przedstawiciele naszej firmy, którzy koordynują działania pomocowe, a przede wszystkim gromadzą informacje na temat całego zdarzenia i osób rannych. Na chwilę obecną nie dysponujemy listą osób poszkodowanych. Dwa autokary zastępcze wysłane przez nasza firmę dojeżdżają właśnie do miejsca wypadku" - czytamy w oświadczeniu.

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/fakty/news-wypadek-polskich-pojazdow-w-niemczech,nId,1471608#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
" style="border:none" allowfullscreen >

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki