Charles Manson zgnił w więzieniu! Zabójca żony Romana Polańskiego umarł za kratkami

2017-11-20 13:33

Król zbrodniarzy nie żyje! Charles Manson (83 l.), który odsiadywał 9-krotne dożywocie za organizację sławnego zabójstwa w willi Romana Polańskiego (84 l.), zakończył życie w więziennym szpitalu.

To był jeden z największych potworów i szaleńców w dziejach Ameryki! Charles Manson (83 l.), którego banda urządziła rzeź w willi wynajmowanej przez Polańskiego, skonał na szpitalnym łóżku.  Morderca spędził za kratami ponad połowę życia, bo aż 48 lat. Trafił do więzienia po zbrodni, do jakiej nakłonił swoją sektę, grupę młodych ludzi nazywanych przez siebie „Rodziną”. Wyprał im mózgi, opowiadając o zbliżającym się końcu świata i namówił do zbrodni. Doszło do niej w nocy z 8 na 9 sierpnia 1969 roku. Zginęła ciężarna żona Polańskiego (84 l.), czyli Sharon Tate (+26 l.) oraz cztery inne osoby, w tym Wojciech Frykowski (+33 l.), polski producent filmowy i były mąż Agnieszki Osieckiej.

ZOBACZ TEŻ: Charles Manson weźmie ślub z 25-latką?!

Banda Mansona zabijała też inne osoby na terenie Los Angeles. Morderca do końca swoich dni szokował. Siwowłosy starzec ze swastyką na czole miał grono wielbicielek, które pisały do niego listy. Jedna z nich, niejaka Star, planowała nawet ślub ze zwyrodnialcem. Ostatecznie nie zezwoliły na to władze więzienia. Zbrodniarz trafił do szpitala tydzień temu w krytycznym stanie. Został pokonany przez krwotok wewnętrzny w jelitach.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki