Jak doszło do wypadku polskiego autokaru z dziećmi w Serbii? Przerażające zeznania świadków!

2017-07-11 15:01

Wypadek polskiego autokaru z dziećmi w Serbii. 11 lipca około godziny 9.40 na północy Serbii doszło do tragicznego wypadku autokaru, który jechał z Grecji do Polski. W wyniku zdarzenia zginął 50-letni kierowca, poszkodowanych zostało dwadzieścia pięć osób. Jak doszło do tej tragedii?

Do wypadku polskiego autokaru doszło około godziny 9.40. W pewnym momencie, pojazd, którym podróżowało około pięćdziesiąt osób, zjechał z drogi i wpadł do rowu. Zginęła jedna osoba, zaś dwadzieścia pięć zostało rannych. - Zaraz po wypadku na miejscu pojawiły się służby, które zadbały o bezpieczeństwo poszkodowanych. Autokarem podróżowało 50 osób plus załoga, zostali poddani rutynowym badaniom. W tym momencie cztery osoby przebywają w szpitalu i są badane. Jedną z tych osób jest kierowca autokaru, który ma m.in. zszywaną głowę - powiedziała Anna Białek z poznańskiego biura podróży, które organizowało wycieczkę. Polskie MSZ uruchomiło specjalną linię, gdzie mogą dzwonić osoby, które chcą dowiedzieć się o losie swoich bliskich.

Według relacji świadków, na jezdni, po której przejechał autokar tuż przed wypadekiem, można było znaleźć bardzo ostre przedmioty. Policja ustaliła z kolei, że w pojeździe jest uszkodzona prawa opona. Według przedstawicieli biura podróży, autokar był sprawdzany tuż przed wyjazdem do Polski. Nie zgłoszono wówczas żadnej usterki.

Czytaj: Wypadek polskiego autokaru w Serbii! Jedna osoba nie żyje, dwadzieścia pięć osób rannych. RELACJA NA ŻYWO [WIDEO]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki