AFERA TAŚMOWA w PSL! Władysław Serafin WIEDZIAŁ O KAMERZE? To on NAGRAŁ ROZMOWĘ?

2012-07-18 12:37

Komu zależało, żeby afera taśmowa z udziałem działaczy PSL ujrzała światło dzienne? Najwięcej wątpliwości pojawia się przy osobie szefa kółek rolniczych Władysława Serafina (52 l.). Nieoficjalnie mówi się, że to on nagrał rozmowę.

Początek nagrania. Do biura siedziby kółek rolniczych wchodzi Serafin, a tuż za nim były prezes Agencji Rynku Rolnego Władysław Łukasik (57 l.). Zanim panowie na dobre się rozsiądą i przystąpią do rozmowy, która wstrząsnęła opinią publiczną, Serafin kieruje się w stronę telewizora, gdzie stoi ukryta kamera. Co robi były działacz PSL? Zabiera pilota do telewizora, odkładając go w inne miejsce, a tym samym odsłaniając obiektyw kamery. - Tylko zrobię to... piloty położę - mówi na nagraniu Serafin.

Przypadek? Oficerowie służb specjalnych, z którymi rozmawialiśmy, twierdzą, że nie ma mowy o przypadku. - To klasyczne nagrywanie z ukrytej kamery. Łukasik wchodząc do pokoju nie widział ukrytej kamery, bo zasłaniał ją pilot. Dopiero gdy usiadł, Serafin wstał i przełożył pilota w inne miejsce. Sposób prowadzenia rozmowy również wskazuje na Serafina. Dopytuje on Łukasika kilka razy o ministra Marka Sawickiego (54 l.). Podsuwa mu tematy do rozmowy. Rzuca nazwiska. Mówi podniesionym głosem. Podprowadza go... To klasyka tajnych nagrań - mówi nam oficer służb specjalnych, były funkcjonariusz CBŚ. Co na to Serafin? - Niczego nie nagrywałem ani nie zlecałem, nie znam się na takim sprzęcie. Ten, kto tak uważa, konfabuluje - broni się. Teraz jego rolę w ujawnieniu afery wyjaśnią śledczy oraz CBA.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki