Zimne piwko, papieros i śpiew: Cymańskiego powrót do ojczyzny (ZDJĘCIA!)

2010-06-14 21:21

Zimne piwko, papieros, rozpięta koszula i śpiew przy dźwiękach gitary do samego rana. A wszystko w centrum Warszawy! Ten opis rajskiego życia nie dotyczy bynajmniej kolejnej gwiazdy show-biznesu, ale europosła Prawa i Sprawiedliwości Tadeusza Cymańskiego (55 l.). Widać, że posłowanie w Parlamencie Europejskim nieźle mu służy...

Wyluzowany, po europejsku uśmiechnięty polityk w towarzystwie współpracowników z Brukseli postanowił odprężyć się w modnej warszawskiej restauracji. A odprężał się bardzo długo (od 21.00 do 5.00), bardzo głośno (śpiewał przy akompaniamencie znajomego muzyka z zespołu Lady Pank) i bardzo niezdrowo (palił papierosa za papierosem, choć będąc w Sejmie, był za zakazem palenia w miejscach publicznych).

Żeby czas szybciej płynął, Cymański popijał piwko za piwkiem. Zrezygnował dopiero nad ranem, kiedy zrobiło się widno.

Za swoją postawę poniósł konsekwencje. Jak przyznał w rozmowie z "SE", zamiast wieczorem, dopiero następnego dnia pojechał pociągiem do domu.

- Nie jestem stałym bywalcem takich miejsc. Ale lubię od czasu do czasu tak usiąść i spotkać się ze znajomymi - przyznaje Cymański.

Jak widać, pewnych nawyków nie da się wyplenić. A przy takiej kasie, jaką dostaje europoseł z Brukseli (ok. 35 tys. zł), te same nawyki wręcz kwitną...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki