Jak poinformował TVN, ksiądz Grzegorz K., do wczoraj proboszcz warszawskiej parafii na Tarchominie, dostał wyrok za molestowanie ministranta. Mimo to, dalej sprawował władzę nad parafią i zajmował się ministrantami.
Zobacz: Ksiądz z Tarchomina molestował chłopców. Do wczoraj opiekował się ministrantami!
Zdaniem księdza Wojciecha Lipki, kanclerza kurii warszawsko-praskiej, istnieje uzasadnienie takiej sytuacji:
– Wyrok został zaskarżony i nie jest prawomocny. Te zarzuty mają się nijak do materiałów – mówił w "TVN24". – Wyjaśnialiśmy to wewnętrznymi kanałami, zarzuty się nie potwierdzały – stwierdził.
Przeczytaj: Ksiądz kazał zakładać damskie majtki, a potem gwałcił
Na pytanie dlaczego dopiero we wrześniu b.r. kuria zdecydowała się odwołać podejrzanego o molestowanie księdza, ks. Lipka wyjaśnił, że "były to czyny dawne, z roku 2001, zatem nieaktualne."
– Gdyby były aktualne, reakcja byłaby natychmiastowa – dodał.