Lech Kaczyński miał drugi pogrzeb? Do sarkofagu na Wawelu DOŁOŻONE zostały szczątki prezydenta i jego żony?

2011-02-22 5:00

Prezydencki grób na Wawelu mógł zostać otwarty, a do sarkofagu tragicznie zmarłych w katastrofie smoleńskiej Lecha i Marii Kaczyńskich dołożone zostały szczątki pierwszej pary. Taki obraz wyłania się z wypowiedzi reprezentującego rodzinę Kaczyńskich mec. Rafała Rogalskiego. Zapytany wczoraj rano w Radiu Zet o to, czy prezydent Kaczyński miał drugi pogrzeb, prawnik nie zaprzeczył, przyznając jednocześnie, że sprawa jest delikatna.

- Nie chciałbym odpowiadać na to pytanie. To sprawa wyjątkowo delikatna. Wchodzimy w materię bardzo drażliwą. (...) W trakcie sekcji zwłok powstały pewne okoliczności, które do teraz nie zostały wyjaśnione - to jedyna odpowiedź, jakiej udzielił prowadzącej poranny program Monice Olejnik.

Również i "Super Express" próbował dowiedzieć się od niego, czy po pogrzebie 18 kwietnia 2010 sarkofag pierwszej pary był jeszcze kiedykolwiek otwierany, a do grobu Kaczyńskich składane były dodatkowe szczątki. I tym razem Rogalski nie zaprzeczył. - Nie mogę na ten temat rozmawiać. Nie jestem upoważniony - tłumaczył.

Przeczytaj koniecznie: Marta Kaczyńska na blogu: Nie mam zamiaru kandydować w wyborach do Sejmu

To, że kolejny pogrzeb pary prezydenckiej się odbył, jest wielce prawdopodobne. Należy bowiem pamiętać, że ciała ofiar katastrofy smoleńskiej, w tym i głowy państwa, były rozczłonkowane i bardzo trudne do identyfikacji. - Miał oderwaną lewą stopę, prawa noga urwana była pod kolanem. Stracił też jedną dłoń. Twarz była trudna do rozpoznania, bo czaszka prezydenta została zmiażdżona i zdeformowana do wysokości łuku brwiowego - tak obrażenia Lecha Kaczyńskiego opisywała niedawno "Gazeta Wyborcza".

Jeśli faktycznie po oficjalnym pogrzebie zidentyfikowano później inne części ciała prezydenta, to drugi pogrzeb nie jest niczym sensacyjnym. Na taki krok zdecydowała się już bowiem rodzina byłego ministra obrony narodowej Aleksandra Szczygły (†47 l.). I choć zapewne nie było to łatwe dla jego bliskich, były szef MON miał łącznie aż trzy pogrzeby.

Pierwszy odbył się na warszawskich Powązkach. Później do jego mogiły dołożono jeszcze zidentyfikowane po oficjalnych uroczystościach fragmenty ciała. Ostatni odbył się w jego rodzinnej miejscowości Węgój (woj. warmińsko-mazuskie), gdzie jego najbliżsi zdecydowali się na postawienie symbolicznego grobu na miejscowym cmentarzu.


Jadwiga Kaczyńska nie weźmie pieniędzy za śmierć syna

Mecenas Rogalski poinformował też wczoraj, że mama braci Kaczyńskich Jadwiga Kaczyńska nie przyjmie 250 tysięcy złotych zadośćuczynienia po zmarłym synu Lechu Kaczyńskim (†61 l.). Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie jest do niego uprawniony. - Zgodnie z treścią ugody zaproponowanej przez Prokuratorię Generalną do zadośćuczynienia uprawnieni są jedynie małżonkowie, rodzice i dzieci ofiar. Choć w świetle prawa prezes Kaczyński może się o nie ubiegać. Czy tak zrobi, nie mam wiedzy - wyjaśniał w rozmowie z "SE" Rogalski. KD

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki